„Cynamon i Trusia. Wierszyki od stóp do głów” – recenzja książki

O budowie ciała można mówić językiem naukowym, posługując się terminologią z encyklopedii; niektórym zdarza się też używać wulgaryzmów; można jednak mówić wierszem, co uczynił Ulf Stark. Przedstawił najmłodszym znacznie więcej, niż tylko suche fakty – kiedy pisze o oczach, poetycko tłumaczy, dlaczego mamy ich dwoje: „Oczu masz dwoje. A czy wiesz czemu?/By się uważnie przyjrzeć wszystkiemu (…)”; buzię opisuje jako zamek zamieszkiwany przez język, a zęby przyrównuje do rycerzy go strzegących; za to pępek wg niego „(…) to taka nieduża,/otwarta szeroko buzia”.

Ta książka obrazkowa niezbicie dowodzi, iż Ulf Stark potrafi pisać dla dzieci na każdy temat. Niezależnie od tego, czy porusza kwestie samotności, starości, odchodzenia („Czy umiesz gwizdać, Joanno?”), czy relacji rodzic-dziecko, bliskości, ale też potrzeby odrębności („Jak tata pokazał mi wszechświat”, „Jak mama została Indianką”), czy też ludzkiego (no i króliczego) ciała, robi to zawsze z wielkim wyczuciem, dawką humoru dostosowaną do sytuacji, językiem trafiającym do małego odbiorcy najlepiej, jak się da. Zatem, parafrazując autora: „Więc chyba szczęście mamy,/Że Starka posiadamy”. A gdy jeszcze występuje w parze z Charlotte Ramel, której ilustracje mają w sobie to coś, co nie pozwala zachować powagi, to już naprawdę nic więcej nie trzeba.

Ewa Świerżewska (tekst w nieco okrojonej wersji ukazał się w Piśmie Miesięcznym Ilustrowanym dla Kobiet „Bluszcz” nr 9)

Cynamon i Trusia. Wierszyki od stóp do głów
Ulf Stark
il. Charlotte Ramel
przeł. Agnieszka Stróżyk
wyd. Zakamarki, 2009
wiek: 2+

(Data publikacji: 2009-06-25)

Dodaj komentarz