„Noah ucieka” – recenzja książki

Początek może wydawać się banalny, bo oto poznajemy chłopca, który właśnie ucieka z domu. Jednak już po przeczytaniu kilku zdań widzimy, że coś jest nie tak. Nie wiemy jeszcze, co sprawiło, że zdecydował się na tak radykalny krok, ale czujemy, że ma wątpliwości, nie wie, czy podjął dobrą decyzję, a jego głowę zaprząta myśl, że rodzice mogą się o niego martwić.

Tak rozpoczyna się niezwykła opowieść o pozornie zwyczajnym chłopcu. Noah postrzega siebie jako zwyczajnego (żeby nie powiedzieć: przeciętnego i nieciekawego) ośmiolatka. Niewiele osiągnął w życiu (wśród swoich sukcesów może wymienić, między innymi: przeczytanie czternastu książek i zdobycie brązowego medalu w biegu na 500 metrów), jego koledzy mogą poszczycić się większymi sukcesami (jeden z nich wręczał nawet kwiaty Królowej, kiedy ta przyjechała do ich miejscowości). To jednak nie z powodu niskiej samooceny zdecydował się na ucieczkę, problem leży gdzieś głębiej. Gdzie? Tego na razie nie wiemy.

Noah wyszedł z domu wczesnym rankiem i ruszył przed siebie. Kiedy dotarł do pierwszej wsi, poczuł głód. Nagle zobaczył jabłoń uginającą się pod ciężarem owoców. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że drzewo się poruszało. Gałęzie unosiły się i przywierały do pnia, jakby jabłoń chciała ukryć przed chłopcem swoje owoce. Noah nie mógł w to uwierzyć i mimo dziwnych rzeczy, które działy się na jego oczach, postanowił zerwać jabłko. Udało mu się zerwać dwa owoce, w tym momencie drzewo lekko oklapło, a chłopiec usłyszał krzyk jakiegoś człowieka, który ganił go za to, co zrobił.

Noah nie przejmuje się tym i idzie dalej. W drugiej miejscowości spotyka kolejnego człowieka trzymającego w ręce gazetę. W niej znajduje się artykuł ostrzegający przed niebezpiecznym chłopcem, który ukradł jabłka! Noah musi uciekać. A to dopiero początek niezwykłych wydarzeń, które staną się jego udziałem. Już po chwili spotka gadającego jamnika i towarzyszącego mu osła (ten również potrafi mówić). W końcu trafia do sklepu pełnego drewnianych zabawek i poznaje jego właściciela. Kim jest ten człowiek, który dzieli się z chłopcem opowieścią o swoim życiu? Czy Noah zdradzi mu swoją tajemnicę i powie, dlaczego opuścił dom rodzinny?

„Noah ucieka” to książka magiczna, wzruszająca i bardzo mądra. Autor pokazuje świat z perspektywy ośmioletniego chłopca. Problemy, które spadły na niego są tak duże, że Noah chce od nich uciec. Nie umie (i bardzo boi się) stawić im czoła. Ma nadzieję, że problemy rodziny znikną. Dopiero starszy pan ze sklepu z drewnianymi zabawkami uświadomi mu, że ucieczka nie jest rozwiązaniem, bo po powrocie może się okazać, że na niektóre rzeczy jest już za późno. Bo obietnic trzeba dotrzymywać, a bliskich nie wolno porzucać.

John Boyne napisał piękną i ważną książkę, którą powinny przeczytać nie tylko dzieci, ale i ich rodzice. Lektura uświadomi im, że o trudnych sprawach trzeba rozmawiać, a przed problemami nie można uciekać. Kłamstwo albo ukrywanie prawdy mogą sprowadzić jeszcze więcej kłopotów. Warto stawić czoło przeciwnościom losu, żeby potem nie żałować… A takie książki warto znać, żeby nie bać się rozmawiać.

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

noah-ucieka

Noah ucieka
John Boyne
il. Oliver Jeffers
przeł. Helena Skowron
wyd. Zielona Sowa, 2016
wiek: 9+

Dodaj komentarz