„Reksio. Dobranocka wszech czasów” – recenzja książki

Pięćdziesiąt lat temu Polska była zupełnie innym krajem. W sklepach brakowało podstawowych towarów, samochodami jeździli nieliczni, a telewizja miała tylko jeden kanał. W tych właśnie czasach, pół wieku temu, narodził się Reksio. Sympatyczny psiak, na którego przygodach wychowały się i wychowują pokolenia Polaków. Dziś, kiedy świat się zmienił, opowieści o Reksiu mogą nie być dla dzieci atrakcyjne, a jednak jest w tym psiaku coś, co przyciąga do niego kolejne pokolenia.

W tym roku Reksio obchodzi pięćdziesiąte urodziny, z tej okazji wydawnictwo Papilon przygotowało wyjątkową książkę. U wszystkich, którzy ją widzieli, budzi zachwyt, bo naprawdę trudno przejść obok niej obojętnie. Dorosłym przypominają się czasy dzieciństwa, najmłodszym podoba się sympatyczny, uśmiechnięty pies z łatką na uchu. To on, tytułowy bohater dobranocki z czasów PRL-u, zaprasza do świata przygód podwórkowych.

W książce znajduje się dziesięć opowiadań. Akcja, podobnie jak w dobranocce, toczy się na wiejskim podwórku. Tu stoi buda Reksia, tu oprócz niego mieszkają kury, prosięta, gęsi, koń. Jest też oczywiście kot i Adaś, jasnowłosy chłopiec, którego pamiętają wszyscy, którzy choć raz oglądali tę bajkę.

Na podwórku dzieje się bardzo dużo, zwierzęta bawią się, sprzeczają ze sobą i rozmawiają. Świnki taplają się w błocie, kogut usiłuje dowodzić stadem kur, a kot chodzi własnymi ścieżkami. Cały zwierzyniec stara się godzić uśmiechnięty piesek z łatką. On na nikogo się nie obraża, dla każdego ma uśmiech i dobre słowo. Ale Reksio jest ciekawy świata, dlatego nie ogranicza się tylko do własnego podwórka. Chętnie wyrusza na wycieczki do lasu, gdzie spotyka dziki, wiewiórki i jeże. Co prawda nie ma czasu na pogawędki z leśnymi przyjaciółmi, bo muszą oni uratować nierozważnego Reksia z opresji. Ale potem, kiedy zwierzęta przybywają na podwórko mają okazję do wspólnej zabawy. Przygoda w lesie nie zraziła Reksia, który nadal odważnie poznaje świat i razem ze swoim przyjacielem Azorem wyrusza w góry. Nie boi się również odwiedzać wesołego miasteczka, nie straszny mu rejs po jeziorze. W końcu to Reksio, sympatyczny, odważny i zawsze uśmiechnięty najbardziej znany polski pies! Kiedyś bohater dobranocki, dziś również bohater książki.

„Reksio. Dobranocka wszech czasów” zachwyca sposobem wydania. Okładka jest bardzo skromna, nie eksploduje kolorami, widać na niej jedynie uśmiechniętego Reksia. A jednak nie można się nią nie zachwycić. Piękno tkwi w prostocie. Co więcej, po zajrzeniu do środka zachwyt jeszcze wzrasta! Piękne ilustracje i wspaniałe opowieści o przygodach Reksia i jego przyjaciół. Niosą one ze sobą bardzo ważne przesłanie. Z nich dzieci dowiedzą się, jak ważna jest przyjaźń, współpraca i gotowość niesienia pomocy. Pięknym językiem, w zrozumiały dla dzieci sposób opowiedziano o sprawach najważniejszych.

Czytając tę książkę z moją córką zastanawiałam się, która z nas ma z jej lektury większą frajdę. I, mówiąc szczerze, nie wiem! Mimo dzielącej nas różnicy wieku, dla nas obu pierwszym bohaterem telewizyjnym był Reksio. Teraz po raz pierwszy czytałyśmy książkę o jego przygodach. Książkowa wersja dobranocki zachwyciła nas obie i na pewno będziemy do niej wracać. Bo ta książka, podobnie jak film, ma szansę stać się książką wszech czasów, po którą sięgać będą kolejne pokolenia!

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

reksio ksiazka

Reksio. Dobranocka wszech czasów
Maria Szarf
il. Krystyna Lasoń, Zofia Bisztyga, Tadeusz Depa, Zbigniew Dobosz
wyd. Papilon, 2017
wiek: 5+

Dodaj komentarz