Recenzja książki „Królik i Misia”

Przyznaję, że miałam dwa podejścia do czytania tej książki moim przedszkolakom. Za pierwszym razem dzieci tak się zaczęły zaśmiewać, że nie byłam w stanie kontynuować. Ale po chwili same upomniały się o ciąg dalszy. I przyznam się również, mimo że początkowo nie odebrałam tej książki zbyt dobrze, dziś oceniam ją bardzo wysoko.

O czym mowa? Oczywiście o przygodach Królika i Misi. Pierwszy tomik serii nosi podtytuł „Niesmaczne zwyczaje królika”.

Ta książka to opowieść o bardzo antagonistycznej przyjaźni, ale przecież nie od dziś wiadomo, ze przeciwieństwa się przyciągają. Niedźwiedzica Misia jest oazą spokoju i optymistką, Królik to maruda, który wszystko widzi w czarnych barwach. Mimo tych wszystkich różnic nasi bohaterowie ostatecznie odkrywają, że życie jest ciekawsze, gdy ma się u boku prawdziwego przyjaciela.

Misię z zimowego snu przedwcześnie budzi złodziej, który plądruje jej spiżarnię. Jednak mimo tego niezbyt miłego poranka, nasza bohaterka doszukuje się w tej sytuacji iskierki optymizmu, bo spełni swoje marzenie – ulepi bałwana. Podczas zabawy przychodzi do Misi niezadowolony z życia Królik-mądrala, który twierdzi, że wie wszystko o grawitacji i lawinach. W między czasie Misia odkrywa, że  Królik ma niezbyt przyjemne upodobania… Nie zdradzę ich, powiem tylko, że to właśnie wówczas musiałam przerwać czytanie po raz pierwszy. Wspólną zimową zabawę przerywa naszym bohaterom niezbyt towarzysko nastawiony Wilk. I się zaczyna…..

Ta opowieść to jedna wielka bomba humoru,  no bo jak się tu nie śmiać, gdy obiad wilka „zwiewa przed nim czterdzieści kilometrów na godzinę”, a w nosie ląduje mu sflaczała marchewka? Jak nie parsknąć, gdy czyta się o dziwnych przyzwyczajeniach jednego z bohaterów? Czytelnik zaśmiewa się do łez, by na końcu opowieści najzwyczajniej, tak po ludzku się wzruszyć.

Jakże inne to wydanie od tryskających kolorem książeczek dla dzieci. Mały format, sympatyczna okładka w twardej oprawie, a w środku bardzo tajemnicze ilustracje, które mimo że są utrzymane w smutnej tonacji kolorystycznej (zaledwie trzy barwy), to mają w sobie coś magicznego. Magię zimowego lasu. Jedynym akcentem kolorystycznym jest czerwono zaznaczony tytuł na okładce. Niektóre ilustracje bardzo przypominają mi obrazy z „Małego Księcia”.

Bardzo żałuję, że to moje pierwsze zetknięcie z tą serią – wiem, wiem, muszę nadrobić zaległości. Polecam wraz z moimi przedszkolakami. Mądra i zabawna publikacja.

Iwona Pietrucha – nauczycielka przedszkola

Ocena : 5

królik i misia

„Królik i misia. Niesmaczne zwyczaje królika”

Autor: Julian Gough
Ilustrator: Jim Field
Przekład: Teresa Bielecka
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Sugerowany wiek 4+
Patronat portalu Qlturka.pl

Dodaj komentarz