„Emil i detektywi” – recenzja książki

Niewiele brakowało, a Emil nigdy nie stałby się bohaterem literackim. Autor książki o jego przygodach miał zupełnie inny pomysł na powieść dla młodych czytelników. Zaczął nawet pisać książkę o morzach południowych, bo takie podobno cieszą się popularnością. Porzucił jednak pracę nad nią i napisał książkę o bardzo zwyczajnym chłopcu.

Właśnie trwają wakacje i mający przerwę od szkolnych zajęć Emil wyrusza w podróż do babci. Chłopiec na co dzień mieszka z mamą w małym miasteczku Neustad. Stąd właśnie pewnego dnia odjeżdża pociągiem do Berlina. Przed wyjazdem mama daje mu sto czterdzieści marek, które chłopiec ma przekazać babci. Emil bardzo przeżywa fakt, że ma przy sobie tak dużą sumę pieniędzy, ale przezornie przypina otrzymaną od mamy kopertę szpilką i robi wszystko, żeby nie zasnąć. Podróż okazuje się jednak bardzo nużąca i Emil w końcu zasypia. A kiedy otwiera oczy, jest już w Berlinie, nie ma jednak znajdującej się wcześniej w wewnętrznej kieszeni marynarki koperty. Chłopiec szybko typuje osobę, która mogła dokonać kradzieży. Według niego jest to podróżujący w tym samym przedziale pan w meloniku. Emil nie ma chwili do stracenia, musi iść jego śladem i odzyskać skradzione pieniądze. Na jego drodze staje wielu życzliwych ludzi, którzy bezinteresownie mu pomagają. Najpierw nieznajomy kupuje mu bilet na tramwaj, a potem niemal setka jego rówieśników pomaga mu śledzić potencjalnego złodzieja. Sprawa zaginionych pieniędzy porusza cały Berlin, Emil trafia na pierwsze strony gazet, dzięki bystrości umysłu odzyskuje pieniądze, które miał przekazać babci, a przy okazji zarabia jeszcze tysiąc marek! Jak to się stało? Tego można się dowiedzieć z książki.

Dzieci uwielbiają powieści z wątkami detektywistycznymi. Ta, choć napisana została niemal sto lat temu, również powinna przypaść im do gustu. Znajdą w niej dynamiczne wydarzenia, ciekawych bohaterów i dreszczyk emocji. Poza tym jest to znakomicie napisana, wspaniała opowieść o przyjaźni. Ujął mnie piękny, pełen humoru język powieści. Zachwyciła mrożąca krew w żyłach, a jednocześnie bardzo zabawna historia Emila. Opowieść trzyma w napięciu od początku do końca, czytelnik kibicuje głównemu bohaterowi i ma nadzieję, że po pierwsze pieniądze szybko się odnajdą, po drugie, że chłopiec szybko dotrze do czekającej na niego babci.

Wydawnictwo Jung-off-ska specjalizowało się do tej pory w audiobookach. „Emil i detektywi” to druga, po „Mani czy Ani” książka w ich ofercie. Pięknie wydana, uzupełniona ilustracjami autorstwa Joanny Rusinek. Dodatkowo do książki dołączono płytę, na której można posłuchać przygód Emila w mistrzowskim wykonaniu Piotra Fronczewskiego (w wersji limitowanej). Dzięki temu każdy – i ten, który woli czytać, i ten, który woli słuchać, znajdzie coś dla siebie. Nic nie stoi również na przeszkodzie, żeby najpierw przeczytać, a potem wysłuchać (albo odwrotnie). W ten sposób będziemy przeżywać przygody Emila dwukrotnie i gwarantuję, że emocje będą tak samo silne!

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

emil i detektyw

Emil i detektywi (książka z audiobookiem)

Erich Kästner
ilustracje Joanna Rusinek
tłumaczenie Leonia Gradstein
czyta Piotr Fronczewski
Wydawnictwo Jung-off-ska, 2017
wiek: 8+

Patronat Qlturka.pl

Dodaj komentarz