„Alya i trzy koty” – recenzja książki

Kiedy rodzice chcą przygotować starsze rodzeństwo na narodziny kolejnego dziecka, często sięgają po książki. Jest ich na rynku wydawniczym tak wiele, że każdy powinien znaleźć taką, która jemu i jego dziecku będzie odpowiadać. Niedawno ukazała się kolejna, która bardzo wyróżnia się na tle tych dostępnych do tej pory.

Sami i Mariam czekają na dziecko. Razem z nimi czekają ich trzy koty. Jednak one zupełnie nie wiedzą, co dokładnie się dzieje. Nikt im o niczym nie mówi. Widzą jedynie powiększający się brzuch ich opiekunki. Brzuch rośnie, więc koty, przyzwyczajone do leżenia na nim, muszą się wdrapywać coraz wyżej, żeby znaleźć dla siebie wygodne miejsce. Trzy koty zastanawiają się, co może kryć się w rosnącym brzuchu, ale są kotami, więc nie mogą zadać swoim opiekunom żadnego pytania. Pewnego dnia w ich domu dzieją się dziwne rzeczy. Sami i Mariam bardzo się spieszą, w końcu wychodzą, a przed wyjściem nie żegnają się z kotami. Zwierzęta są bardzo zaniepokojone i niecierpliwie czekają na powrót opiekunki. Kiedy ta w końcu wraca, nie ma już dużego brzucha, a w rękach trzyma pięknie ozdobiony koszyk. Koty nie wiedzą, co się w nim kryje. Słyszą tylko, że z koszyka dobiegają jakieś bardzo dziwne dźwięki, których zwierzęta nigdy wcześniej nie słyszały. Niedługo okazuje się, że w środku jest dziecko. Maleńka dziewczynka – Alya, którą Mariam troskliwie się zajmuje. Z tego powodu nie ma czasu dla swoich kotów, a one czują się zaniedbane. Cała rodzina staje przed wielkim wyzwaniem, będą musieli nie tylko opiekować się maleńką i bezbronną Alyą, ale również zagubionymi w nowej sytuacji kotami.

„Alya i trzy koty” to jedna z najpiękniejszych i najciekawszych książek o powiększeniu się rodziny, jaką miałam okazję czytać. To naprawdę niebanalna lektura. Pomysł pokazania zmian dotykających rodzinę z perspektywy zwierząt jest bardzo interesujący. Małe dzieci też widzą, że coś się dzieje, ale często nie potrafią zadać odpowiedniego pytania. Są smutne, zaniepokojone, niepewne swoich losów, a najczęściej wystarczy po prostu rozmowa, dotyk, zapewnienie, że miejsca w sercu nie zabraknie dla nikogo. Kotom te słowa pozwoliły odzyskać pewność siebie i znowu poczuć się bezpiecznie.

Książka ma wyjątkową szatę graficzną. Na ilustracjach widzimy nie tylko głównych bohaterów tej opowieści, ale również świat, w którym toczy się akcja. Nie przypomina on tego, co widzimy na ulicy, bo cała historia rozgrywa się w dalekiej Casablance. Tam zupełnie inaczej wyglądają domy, tamtym światem rządzą inne prawa. To wszystko można dostrzec na ilustracjach. Dzięki temu „Alya i trzy koty” staje się interesująca nie tylko dla tych, którzy czekają na młodsze rodzeństwo, ale i dla tych, którzy lubią dzięki książkom poznawać odległe krainy.

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

Alya

Alya i trzy koty

Amina Hachimi Alayou
il. Maya Fidami
przeł. Jolanta Kozłowska
wyd. Muchomor, 2017
wiek: 5+

Pod patronatem portalu Qlturka.pl

Dodaj komentarz