„Kto odgadnie, co jest na dnie?” – recenzja książki

Zabawy językiem polskim to jedne z moich ulubionych zabaw z dzieciakami. Przekonałam się niejednokrotnie, ile kreatywności przeplatanej dziecięcą logiką mieści się w głowach małego odbiorcy języka polskiego. Dlatego gdy zobaczyłam ten tomik, od razu pomyślałam o moich przedszkolakach.

To publikacja nietypowa, bo stworzona przez duet autorski relacji matka – córka. Mama napisała wierszyki, które następnie zilustrowała jej 13-letnia córka.

Niewielkich rozmiarów książka, zamknięta w tajemniczej czarnej okładce. Enigmatyczności tej publikacji dodaje fakt, że na okładce znajduje się dziurka od klucza, przez którą zaglądamy do środka, a w środku… Zbiór krótkich, humorystycznych i pełnych językowych gier wierszyków o wszystkim. Mamy więc utwory o zwierzętach, przedmiotach, których używamy na co dzień, jest rymowanka o królu i zamku, częściach ciała i czynnościach. Lecz nie są to zwykłe opisy przedmiotów. To zabawa homonimami i metaforami. Jak sam tytuł publikacji wskazuje, mały czytelnik odgaduje bowiem, „co jest na dnie” prezentowanych w tytułach wyrazów.

Co to znaczy „być zielonym”, czy pilot może leżeć na kanapie czy również siedzieć za sterami samolotu, co mają wspólnego czworonożne kotki z tymi przebywającymi na drzewie, dlaczego oka pływają w zupie a ucho to nie wyłącznie narząd słuchu, co sprawiło, że zebra zamarła, przechodząc przez ulicę, dlaczego po rondzie niekoniecznie poruszają się samochody? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w książce Romualdy i Jagny Romanowskich „Kto odgadnie, co jest na dnie?”.

Jeżeli lubicie zabawy językiem polskim i chcecie, by wasze pociechy posługiwały się na co dzień pięknym i bogatym literacko językiem – ta książka zdecydowanie jest dla was. Poświęćcie dzieciakom trochę czasu i wspólnie pobawcie się słowami. To pozycja obowiązkowa w biblioteczce rodzica i nauczyciela przedszkolaka oraz edukacji wczesnoszkolnej. Jej niewielki format sprawia, że zmieści się w torebce bądź plecaku małego czytelnika, można ją zabrać tam, gdzie czasem trzeba zająć czas, by dziecko się nie nudziło. Po co zresztą ma to robić, jeśli można kreatywnie wykorzystać każdą chwile?

Książka ukazała się dzięki Wydawnictwu Poligraf. Oprócz zgrabnych wierszyków, jej plusami są poręczny format, urocza i tajemnicza okładka oraz przemawiająca do małego czytelnika szata graficzna, niejednokrotnie zabawna i bardzo obrazowa. To publikacja na szóstkę z plusem.

Polecam – bawmy się w zgadywanie, co jest na dnie znanych nam słów.

Iwona Pietrucha
ocena 5

Co jest na dnie

Kto odgadnie, co jest na dnie?

Romualda Romanowska
il. Jagna Romanowska
wyd. Poligraf. 2017
wiek 5+

Dodaj komentarz