Psy często występują w roli bohaterów literackich i filmowych. Zazwyczaj są mądre, wierne i dzielne. Do takiego wzorca świetnie pasuje także piesek z powieści Zofii Bogusławskiej „Gdzie jest Bob?” (Z. Bogusławska, Gdzie jest Bob?, il. P. Bogusławski, Warszawa 1977).
(więcej…)
Nie wszystko da się wytłumaczyć. Trudności dotyczą zwłaszcza wyjaśniania tego, czego sami nie rozumiemy. Podejście racjonalne jest niewątpliwie dobrą drogą do zrozumienia wielu zjawisk, pojęć i komplikacji, ale nie wystarcza, gdy mamy do czynienia z problemami ostatecznymi.
(więcej…)
Dawno, dawno temu pan kotek był chory i leżał w łóżeczku… Znacie ten wierszyk Stanisława Jachowicza? Znamy. No to posłuchajcie – jakby powiedział pan Jowialski z komedii Aleksandra Fredry.
(więcej…)
Biografie, dzienniki i wspomnienia należą do tytułów chętnie czytanych. Nie ma się czemu dziwić. Przedstawione w nich historie rodzinne zazwyczaj są barwne i porywające, na dodatek nie brakuje w nich postaci wyrazistych, a czasem nawet ekscentrycznych.
(więcej…)
O tak zwanych trudnych tematach w literaturze dziecięcej mówi się ostatnio naprawdę dużo. Książek, w których pojawia się na przykład problem śmierci, starości czy choroby jest mnóstwo. Chyba można nawet mówić o przesycie tematyką radosną, optymistyczną i „ciepłą” (to ulubione określenie wielu autorów recenzji) i coraz częstszym wprowadzaniu na jej miejsce tematów uznawanych za trudne. Jest to zapewne wynik zmiany perspektywy pedagogicznej. (więcej…)
Wszyscy doskonale wiemy, że sporo jest sposobów, by uciec od codzienności. Są wśród nich zarówno przygody niebezpieczne (o których lepiej nie wspominać), jak i spokojne pasje, np. kolekcjonowanie starych pocztówek, pielęgnowanie roślin doniczkowych lub nauka języków obcych.
(więcej…)
O abecadle napisano już wiele wierszy. Bardziej i mniej znani poeci próbują mierzyć się z tym tematem na różne sposoby. Przyjrzyjmy się, jak czynią to Wanda Chotomska i Agnieszka Frączek.
(więcej…)
Marzenia są lustrem nie tyle myśli, co stanów nieokreślonej tęsknoty za nieznanym, tajemniczym obszarem, do którego nie ma się częstego dostępu. Są wyrazem duchowości unurzanej w pyle codziennych dni. Dobrze jest czasem przypomnieć sobie o wartości ich istnienia. W marzeniach odbija się – jak w lustrze – ważna część naszej istoty, pokazująca, że jesteśmy nie tylko zwykłymi „zjadaczami chleba”, ale, że, potencjalnie, można nas, jak pisał Słowacki, „w anioły przerobić” (swoją drogą smutne jest, że coraz częściej trzeba się tłumaczyć ze wszystkich aluzji literackich, nawet tych, zdawałoby się, najbardziej oczywistych…).
(więcej…)
Dziś trudno oprzeć się wrażeniu, że dla współczesnych dzieci świat skurczył się do rozmiarów komputerowego ekranu. Warto więc przypominać im o jego rozległości i zróżnicowaniu. Rodzicom może w tym pomóc książka Władysława Orłowskiego Niezwykłe przygody Józefiny (W. Orłowski, Niezwykłe przygody Józefiny, Łódź 1982).
(więcej…)
Tilda z książki Ingelin Angerborn Gdybym nie pomyliła psów ma dziewięć lat. Mieszka sama z mamą, a tata czasami je odwiedza. Czasami. Tata pracuje w cyrku i cały jest na opak. Nie mógł przyjechać na urodziny Tildy, bo dostał w głowę maczugą żonglerską. Zabandażowany, ze wstrząsem mózgu przeleżał w łóżku dwa tygodnie. A potem słoń wessał go w trąbę… Nic dziwnego, że ulubioną zabawą Tildy jest zwieszanie się na cyrkowym trapezie. Kiedy głowa jest na dole, a nogi u góry, najlepiej jak najdalej od ziemi, wówczas wszystko wokół wywraca się na opak. Wtedy jest najlepsza zabawa.
(więcej…)