Recenzja serii „Hania Humorek i przyjaciele”

Jeśli za oknem plucha i zimowa pogoda, jeśli dzień jest smętny i smutny, a z każdego kąta domu wieje nudą, sięgnijcie koniecznie po serię „Hania Humorek i przyjaciele”. Nic tak nie poprawi nastroju jak sympatyczna dziewczynka, która co rusz wpada na nowe szalone pomysły. Bo Hania Humorek to specjalistka od poprawiania humoru – zapewniam, że nie pożałuje ani mały ani duży czytelnik. Serię „wypuściło” na polski rynek Wydawnictwo Egmont w pięknej szacie graficznej i z doskonale przetłumaczonym tekstem.
(więcej…)

0 Komentarzy

Recenzja serii „Klasa 1b” – „Najsilniejszy w klasie” i „Braciszek”

Ta seria, z racji traktowanej tematyki, przeznaczona jest raczej dla dzieci rozpoczynających edukację szkolną i taki też wiek sugeruje wydawca na swojej stronie.  Jak złudna może być ta informacja, przekonaliśmy się z moimi przedszkolakami jakiś czas temu, gdy po raz pierwszy poznaliśmy przygody szwedzkich pierwszoklasistów. Moje, wówczas czterolatki, polubiły sympatyczną klasę Ib, w której wiele się dzieje i która jest ze sobą wyjątkowo zgrana.
(więcej…)

0 Komentarzy

„Proszę słonia” – recenzja książki

Był sobie raz porcelanowy słonik, który mieszkał na strychu pewnego domu. Znajduje go tam mały chłopiec, o wdzięcznym imieniu Pinio. Słonik początkowo zajmuje półkę w dziecięcym pokoju i obserwuje z niej świat. Mały opiekun porcelanowej figurki ma już dość codziennej porcji medykamentów serwowanej przez mamę „na wzrost” i postanawia je ukrywać. Słoń staje się skarbonką na witaminy i niespodziewanie zaczyna rosnąć. (więcej…)

0 Komentarzy

„Opowieści Ziemi” – recenzja książki

Dużo mówi się o potrzebie dbania o środowisko naturalne. A jednak cały czas mam wrażenie, że to, co mówimy rozmija się zupełnie z tym, co robimy. Dzieci wiedzą o ekologii naprawdę sporo, już w przedszkolu uczą się segregować śmieci, dowiadują się o konieczności oszczędzania wody i energii elektrycznej. Ale czy tak naprawdę wiedzą, dlaczego trzeba to robić?
(więcej…)

0 Komentarzy

„Jaś i Małgosia” i „Czerwony Kapturek” – recenzja serii

Często odnoszę wrażenie, że dorośli kupują reedycje książek ze swojego dzieciństwa bardziej dla siebie, niż dla swoich dzieci. Bo najmłodszym, urodzonym już w XXI wieku, rzadko przypadają do gustu historie i ilustracje sprzed kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. W przypadku tych książek powinno być inaczej, bo wszystkie dzieci, bez względu na rok urodzenia, będą nimi zachwycone. (więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania