Recenzja książki „Tappi i awantura z olbrzymem”
Ku uciesze moich przedszkolaków powrócił Tappi. Ten sympatyczny wiking z Szepczącego Lasu znów bawi i uczy małych czytelników. I na dodatek powrócił w ciekawej formie.
(więcej…)
Ku uciesze moich przedszkolaków powrócił Tappi. Ten sympatyczny wiking z Szepczącego Lasu znów bawi i uczy małych czytelników. I na dodatek powrócił w ciekawej formie.
(więcej…)
Jeśli za oknem plucha i zimowa pogoda, jeśli dzień jest smętny i smutny, a z każdego kąta domu wieje nudą, sięgnijcie koniecznie po serię „Hania Humorek i przyjaciele”. Nic tak nie poprawi nastroju jak sympatyczna dziewczynka, która co rusz wpada na nowe szalone pomysły. Bo Hania Humorek to specjalistka od poprawiania humoru – zapewniam, że nie pożałuje ani mały ani duży czytelnik. Serię „wypuściło” na polski rynek Wydawnictwo Egmont w pięknej szacie graficznej i z doskonale przetłumaczonym tekstem.
(więcej…)
Ta seria, z racji traktowanej tematyki, przeznaczona jest raczej dla dzieci rozpoczynających edukację szkolną i taki też wiek sugeruje wydawca na swojej stronie. Jak złudna może być ta informacja, przekonaliśmy się z moimi przedszkolakami jakiś czas temu, gdy po raz pierwszy poznaliśmy przygody szwedzkich pierwszoklasistów. Moje, wówczas czterolatki, polubiły sympatyczną klasę Ib, w której wiele się dzieje i która jest ze sobą wyjątkowo zgrana.
(więcej…)
Myślę, że każda dziewczynka w wieku około siedmiu lat marzy o tym, by mieć paczkę zaufanych koleżanek i razem z nimi śledzić tajemniczą Panią Flamenco, uczyć się jazdy konnej i rozwiązywać rozmaite zagadki. (więcej…)
Był sobie raz porcelanowy słonik, który mieszkał na strychu pewnego domu. Znajduje go tam mały chłopiec, o wdzięcznym imieniu Pinio. Słonik początkowo zajmuje półkę w dziecięcym pokoju i obserwuje z niej świat. Mały opiekun porcelanowej figurki ma już dość codziennej porcji medykamentów serwowanej przez mamę „na wzrost” i postanawia je ukrywać. Słoń staje się skarbonką na witaminy i niespodziewanie zaczyna rosnąć. (więcej…)
Dużo mówi się o potrzebie dbania o środowisko naturalne. A jednak cały czas mam wrażenie, że to, co mówimy rozmija się zupełnie z tym, co robimy. Dzieci wiedzą o ekologii naprawdę sporo, już w przedszkolu uczą się segregować śmieci, dowiadują się o konieczności oszczędzania wody i energii elektrycznej. Ale czy tak naprawdę wiedzą, dlaczego trzeba to robić?
(więcej…)
Do tej pory wydawało mi się, że razem z dzieckiem mogą rosnąć meble. Tymczasem okazuje się, że na rynku wydawniczym ukazała się seria książek, która wspiera najmłodsze dzieci na różnych etapach ich rozwoju.
(więcej…)
Często odnoszę wrażenie, że dorośli kupują reedycje książek ze swojego dzieciństwa bardziej dla siebie, niż dla swoich dzieci. Bo najmłodszym, urodzonym już w XXI wieku, rzadko przypadają do gustu historie i ilustracje sprzed kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. W przypadku tych książek powinno być inaczej, bo wszystkie dzieci, bez względu na rok urodzenia, będą nimi zachwycone. (więcej…)
Każdemu dziecku zdarza się raz na jakiś czas zakomunikować, że się nudzi. Mimo że w swoim pokoju ma mnóstwo książek, gier i zabawek, szuka kolejnych atrakcji. W takich sytuacjach najlepsze okazują się rzeczy najprostsze, czyli te, które umilały czas dzieciom kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat temu. (więcej…)
Przyznam, że w pierwszej kolejności zainteresował mnie i zachęcił do zajrzenia do środka tytuł tej niepozornej książeczki. „Bajkowierszyki dla młodej publiki czyli o(d)powiadania na ważne pytania” – prawda, że brzmi intrygująco? (więcej…)