„Ada, strażniczka skarbu” – recenzja książki

Tej książki się nie czyta, ją się pochłania! Czytałam (a właściwie pochłaniałam) z wypiekami na twarzy i tak mnie ta lektura wciągnęła, że ponad 200 stron „skonsumowałam” w jeden dzień, czytając do nocy i korzystając z ciszy, jaka zapanowała w domu, gdy rodzina poszła spać. Nie mogłam pozwolić, by ta książka czekała do następnego dnia. Po prostu nie mogłam! Przypomniały mi się te piękne czasy, gdy z równym zaangażowaniem czytałam książki Nienackiego, Bahdaja, Niziurskiego i razem z ich bohaterami odkrywałam różne tajemnice i rozwiązywałam zagadki historyczne. Ach, jak bardzo zazdrościłam wtedy moim rówieśnikom tych przygód! I choć od dawna nie mam dwunastu lat, to poczułam się jak dawniej…

(więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania