Spróbowałam i pozostaję w terenNowy.kids – rozmowa z Moniką Wierzbicką, aktorką i śpiewaczką

Podczas dźwiękowych placów zabaw po prostu jestem. Śpiewam, liczę, wciągam towarzystwo w śpiewanie i liczenie, a potem się przyglądam, jak rozkwita improwizacja i trzymam mikrofon, żeby rodzice i inni uczestnicy koncertu słyszeli, jak mali improwizatorzy kombinują i jak wielka jest ich wyobraźnia – mówi Monika Wierzbicka- aktorka, wokalistka w rozmowie z Ewą Świerżewską.

Ewa Świerżewska: Pani kariera sceniczna (zarówno aktorska, jak i muzyczna), jest dość zróżnicowana. Od czego się zaczęło?

Monika Wierzbicka: Dar – Chór w podstawówce – Zespół Pieśni i Tańca Giżycko – Studium Wokalno-Aktorskie. Pomiędzy tymi aktywnościami były zerwania, zdrady na korzyść sportu, ale wiara moich pedagogów w mój talent aktorsko-muzyczny zwyciężała i zawsze wracałam na łono Melpomeny.

EŚ: A kiedy pojawił się wątek dziecięcy?

MW: Pewnie w momencie urodzenia.

EŚ: Użyczyła Pani głosu wielu postaciom w filmach animowanych. Czy dubbing można porównać do pracy aktorskiej?

MW: Proszę zobaczyć, kto najczęściej dubbinguje filmy, animacje. Aktorzy, wokaliści. Dubbing to jest praca aktorska.

EŚ: Która rola dubbingowa zapadła Pani najbardziej w pamięć? Która była najtrudniejsza?

MW: Moja pierwsza rola, czyli Śrubka Duzers we Fraglesach – mały stworek, który nie chciał być trybikiem w maszynie. Wymyślała swoje rozwiązania techniczne podczas budowania i zawsze spierała się ze swoim szefem. Byłam i jestem wdzięczna Dorocie za podarowanie mi tej rólki, mimo, iż stawiałam pierwsze kroki. Uczyć się można tylko praktykując i ćwicząc. Cieszę się, że do dzisiaj mogę to robić. Lubię prawie wszystkie postacie, które dubbinguję, a szczególnie te, które są przekorne, lekko łobuzowate.

EŚ: Ale dubbing to nie wszystko, co robi Pani dla dzieci, z dziećmi.

MW: Pewnie myśli Pani o terenNowy.kids. Nie pamiętam jak to się stało, że z koncertów improwizowanych w klubach, które swój czar zaczynały mieć nocą, powstał pomysł, żeby stworzyć warsztaty/koncerty dla dzieci. Pewnie w trakcie rozmów. Sky – manager projektu zapytał, czy wzięłabym udział w takim przedsięwzięciu. Po przemyśleniu postanowiłam sprawdzić, czy się nadaję i czy mam chęć na kontynuację. Najpierw spróbować, potem decydować, czy lubię/chcę, czy nie. Spróbowałam i pozostaję w składzie i do dyspozycji.

Podczas dźwiękowych placów zabaw po prostu jestem. Śpiewam, liczę, wciągam towarzystwo w śpiewanie i liczenie, a potem się przyglądam, jak rozkwita improwizacja i trzymam mikrofon, żeby rodzice i inni uczestnicy koncertu słyszeli, jak mali improwizatorzy kombinują i jak wielka jest ich wyobraźnia.

Nieczęsto pracuję/bawię się z dziećmi, ale całkiem niedawno pracowałam ze wspaniałą dziewczynką – Zosią przy teledysku do piosenki „Niewidzialni”. Z Michałem, realizatorem klipu, mieliśmy taki zamysł, aby mała, średnia i starsza kobieta opowiedziały o odchodzeniu, o starości i samotności. Zosia jest w tym obrazie wspaniała, a jej obecność nieoceniona.

EŚ: Czym jest dla Pani projekt terenNowy.kids? Jaka jest Pani rola w projekcie?

MW: To doświadczanie komunikacji z dziećmi i radość, jeśli w trakcie koncerto-warsztatu dzieci wraz z rodzicami aktywnie uczestniczą w zaproponowanych aktywnościach, a w miarę rozwoju koncertu obserwowanie odwagi improwizacji u najmłodszych. Podczas dźwiękowych placów zabaw po prostu jestem. Śpiewam, liczę, wciągam towarzystwo w śpiewanie i liczenie, a potem się przyglądam, jak rozkwita improwizacja i trzymam mikrofon, żeby rodzice i inni uczestnicy koncertu słyszeli, jak mali improwizatorzy kombinują i jak wielka jest ich wyobraźnia.

EŚ: Jakie plany związane z projektami dla dzieci chciałaby Pani jeszcze zrealizować?

MW: Jeśli chodzi o przedsięwzięcia dla dzieci to nie projektuję ich. Są inni, którzy wpadają na pomysł, a ja mam wrażenie, że do mnie to one same przychodzą. Z tego co wiem, to Sky -manager projektu terenNowy.kids ma parę pomysłów na współdziałanie z dziećmi. I być może już niedługo ujrzy światło dzienne płyta z którejś z kidsowych aktywności…

EŚ: Dziękuję za rozmowę.

Monika Wierzbicka

Monika Wierzbicka – urodzona w Giżycku aktorka i śpiewaczka. Laureatka III miejsca na 25 Przeglądzie Piosenki Aktorskiej razem z zespołem Analog. Współpracowała z Teatrami Muzycznymi, „Kabarecikiem” Olgi Lipińskiej, „DTV” Jacka Fedorowicza. Obecnie wokalistka zespołu Żywiołak, głos w terenNowy oraz śpiew, teksty i współkompozycje jako Nina Nu na płycie „Szepty”. Od 1993 roku pracuje w dubbingu, użyczając swojego głosu różnym postaciom, m. in Pingwinkowi Popolo, Wiggy z „Włochachaczy”; Dilys, Sarah, Penny w „Strażaku Samie”. Więcej informacji na stronie ninanu.art.pl

(Dodano: 2012-09-27)

Dodaj komentarz