Strzeżcie się Kamilko, Martynko i inne bohaterki ulubionych książek małych dziewczynek, bo oto nadchodzi Basia – osóbka mądra i wesoła, choć czasem niesforna.
Czekałam, czekałam, aż wreszcie się doczekałam i… bardzo się cieszę. Od dawna zastanawiałam się, kiedy wreszcie do rąk najmłodszych czytelników trafią książki podobne do opowieści o Kamilce czy Martynce, ale osadzone w polskich realiach, napisane specjalnie dla dzieci znad Wisły. Teraz stwierdzam, że warto było czekać. Duet autorsko-ilustratorski Zofia Stanecka i Marianna Oklejak spisał się wprost znakomicie, tworząc postać Basi – taką prawdziwą, namacalną, z wadami i zaletami; taką, z którą można się zaprzyjaźnić.
Każda z czterech książeczek opowiada jedną historię – czasem zabawną, czasem całkiem poważną – jak na przykład wtedy, gdy Basi urodził się braciszek, a każda z opowiedzianych historii mogłaby przydarzyć się innemu dziecku. I w tym tkwi siła Basi. Prosty przekaz, język używany w codziennym życiu, a do tego kolorowe, czupurne ilustracje, z których raz Basia się uśmiecha, raz zerka nadąsana – świetnie trafiają do kilkulatka, nawet jeśli nie jest dziewczynką.
Ewa Świerżewska
Basia i upał w zoo
Basia i Boże Narodzenie
Basia i nowy braciszek
Basia i przedszkole
Zofia Stanecka
il. Marianna Oklejak
projekt graf. Dorota Nowacka
LektorKlett, 2008
wiek: 4+
(Data publikacji: 2008-11-19)