Trzy minuty dla Qlturki – Marcin Pałasz

Marcin Pałasz jest autorem książek oraz słuchowisk radiowych dla dzieci i młodzieży. Spokojny i zakręcony człowiek – zdaniem przyjaciół. W głębi ducha ciągle ma 15 lat – jak sam przyznaje. Po wielu zakrętach i wirażach na drodze życia, niespodziewanie dla samego siebie został pisarzem. Do tej pory popełnił 12 książek, z czego 10 już wydano, a kolejne ukażą się już niebawem. Hobby? Psy i koty, śmiech, poznawanie miejsc i ludzi, których do tej pory nie znał, dobry film i dobra książka. Motto życiowe: „Szklanka zawsze jest w połowie pełna, a nie w połowie pusta!”

Którą ze swoich książek lubi Pan najbardziej?

Trudne pytanie. Wszystkie lubię równie bardzo, ale każdą za co innego. Gdyby mi jednak zagrożono torturami, wskazałbym kontynuację Licencji na zakochanie, czyli powieść Od ucha do ucha. Tak, wiem – książka się jeszcze nie ukazała, ale po pierwsze, jest chyba najbardziej „osobista” ze wszystkich moich dotychczasowych książek. Po drugie zaś, łączy zarówno kryminał w wersji dla młodych, kolejne miłosne perypetie bohaterów, jak również uświadamia Czytelnikom, że człowiek starszy niekoniecznie musi być nudziarzem; niespodziewanie może okazać się świetnym i absolutnie zwariowanym kumplem!

Ostatnia Pańska książka, która trafiła do rąk czytelników:

„Bardzo Dzikie Historie”. Tę książkę też traktuję trochę wyjątkowo, głównie ze względu na Kukudłę, która się w niej pojawia… a która jest moją najbardziej ukochaną postacią ze wszystkich tych, które wymyśliłem! Kto przeczyta, ten zrozumie, dlaczego.

Dlaczego poleciłby Pan tę książkę młodym czytelnikom?

Jest to zbiór siedmiu opowieści, które – choć niby o zwierzakach – tak naprawdę są o nas samych. Jak zwykle wszystko tryska humorem i optymizmem, choć akcja momentami bywa dramatyczna. Znajdziemy tu zarówno romanse, jak i sytuacje rodem z „Jamesa Bonda”. Cała książka jest jednak bardzo ciepła i budzi nadzieję na to, że w życiu naprawdę istnieją prawdziwi Przyjaciele.

Jaka książka ukaże się niebawem? Dla jakiego czytelnika?

Tuż po wakacjach ukaże się moja najnowsza książka, zatytułowana „Wszystko zaczyna się od marzeń”. W niej znajdziemy nie tylko śmiech, ale także powody do przemyśleń; książka porusza bowiem ważne sprawy, na przykład problem z tolerancją niepełnosprawnych dzieci w szkołach. Trochę bajkowa, a trochę życiowa… to docenią z pewnością wszyscy Czytelnicy powyżej 7 roku życia.

A nad czym aktualnie Pan pracuje?

Teraz trochę leniuchuję (są wakacje!), a w przerwach piszę kolejne słuchowiska oraz serię krótkich bajek dla najmłodszych. Są to humorystyczne wersje znanych bajek, takich jak „Czerwony Kapturek” i inne. Pierwsza, czyli „Zielony Kapturek”, jest już gotowa. Następne będą bajki „O Robaku i Złotej Rybce”, „Smok Podwawelski” i kolejne. Zbieram też materiały do kolejnej powieści dla młodzieży, której tytułu (na razie) nie mogę niestety zdradzić.

Dziękujemy!

Rozmawiała: Maria Marjańska-Czernik

(Dodano: 2008-10-22)

Dodaj komentarz