Jak sprawić, by fotografie twojego dziecka nabrały wyrazu? Jak właściwie utrwalić unikalne chwile? Na początek musisz zapamiętać dwie proste zasady. Zapraszam na kolejny odcinek kursu fotografii dziecięcej. Tym razem opowiem o kompozycji.
Choć dziecko znajduje się w centrum twojego życia, to wcale nie musi być w centrum fotografii. A nawet nie powinno.
Droga mamo i drogi tato, zanim przejdę do dalszej części kursu, proponuję, żebyście wykonali proste ćwiczenie.
Przejrzyjcie kilkadziesiąt ostatnich zdjęć dziecka. A potem odpowiedzcie na pytanie:
W jakim miejscu fotografii najczęściej umiejscowione jest dziecko?
Podejrzewam, że w większości przypadków – w centrum. Podczas dalszej części kursu dowiecie się, że środek kadru nie zawsze jest najlepszym „miejscem” dla waszego dziecka.
Najważniejsza zasada kompozycji
Z pewnością to stwierdzenie zawarte w poprzednim zdaniu jest nieco zaskakujące. Dlaczego? Ponieważ podczas pierwszych prób uchwycenia unikalnych momentów z życia swojego dziecka, wychodzisz z dość racjonalnego założenia. Brzmi ono: punktem, który najbardziej przyciąga wzrok oglądającego, jest centrum kadru.
Z tego powodu większość z fotografujących rodziców, umieszcza swojego małego modela idealnie po środku fotografii. Wydaje im się, że w ten sposób odpowiednio wyeksponują dziecko, ale… robią coś zupełnie odwrotnego. Drodzy rodzice…
Wskazówka nr 2: Nie umieszczajcie swojego małego modela idealnie pośrodku fotografii
W teorii fotografii istnieje zasada, która wpajana jest młodym adeptom fotografii na początku nauki. Jest to „zasada złotego trójpodziału”. Na czym polega? – To nic innego, jak podzielenie fotografii na trzy równe części w pionie i trzy z poziomie. Miejsca przecięcia tych linii wyznaczają tzw. mocne punkty fotografii – wyjaśnia specjalistka od fotografii dziecięcej – Aleksandra de Soleil.
Te linie i mocne punkty, o których mówi Aleksandra de Soleil, można łatwo zobrazować na poniższej fotografii.
Jakie elementy powinny znaleźć się w takich mocnych punktach (czarne punkty na ilustracji)? Mocny obiekt, czyli najczęściej główka dziecka, bądź dziecko w całości – jeżeli jest to zdjęcie z placu zabaw lub w plenerze. W przypadku robienia zdjęcia portretowego – oko dziecka.
Zasada złotego trójpodziału jest pierwszą i najważniejszą regułą, którą musicie zapamiętać. Jeżeli chcecie, aby fotografie dziecka były wyjątkowe, nie możecie zapominać o dobrej kompozycji fotografii. Dobrą kompozycję gwarantuje właśnie przestrzeganie „zasady złotego trójpodziału”. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć „zasadę złotego trójpodziału” w praktyce.
Właściwy punkt widzenia
Skoro już wiemy, w jaki sposób „ułożyć” dziecko na fotografii, zastanówmy się nad perspektywą, z której wykonujemy zdjęcia. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ bardzo często popełniamy jeden poważny błąd: fotografujemy dziecko na wysokości swoich oczu. W efekcie często uzyskujemy zniekształcone zdjęcie malucha, przypominające fotografię robioną z „lotu ptaka”. Czy takie zdjęcia chcesz mieć w swoim albumie?
Wskazówka nr 3: Kadruj na poziomie oczu dziecka
Przecież twoje dziecko, niezależnie, czy ma kilka miesięcy, czy kilka lat, sięga wam nie wyżej niż do pasa. Droga mamo i drogi tato, wykonując fotografię przykucnij, tak, by trzymając aparat przy twarzy, być w jednej linii z twarzą malucha.
Zniżając się do jego poziomu, uzyskasz najbardziej naturalne i „bliskie” ujęcie swojego dziecka. Dzięki temu, że wejdziesz w jego świat, fotografie staną się wyjątkowe.
To koniec drugiej części kursu. Już za tydzień opowiem, o czymś, co może zepsuć najwspanialsze zdjęcie.
————————–
Co jeszcze trzeba wiedzieć o kompozycji zdjęć?
Wszystkie mamy zainteresowane pogłębieniem swojej wiedzy z tego zakresu zapraszamy na internetowe kursy do Akademii Fotografii Dziecięcej oraz na stacjonarne warsztaty fotografii www.wielkiewarsztatyfotografii.pl
Każda mama, która podczas rejestracji na kurs/warsztaty wpisze kod promocyjny: „czas nauki”, otrzyma 5-proc. rabat na udział w kursie.
(Dodano: 2011-02-17)