Odkrywane na nowo – Zwierzęce mądrości

Kotek na płotku, kaczka-dziwaczka, wierny Burek posłusznie pilnujący domu i podwórka – o tych zwierzętach czytamy naszym dzieciom z przyjemnością. Są one bowiem zabawne, pocieszne, mądre. No i – co najważniejsze – występują w roli bohaterów wielu wierszy oraz bajek.

Tym razem proponuję rodzicom i ich pociechom wyprawę do zwierzęcego świata przedstawionego w wersji realistycznej. Mam na myśli wzruszający zbiór opowiadań Nory Argunowej „Piosenka kataryniarza”. Pojawiają się w nim szczupaczek, delfin, koty, wiewiórka, małpa, niedźwiedzie, łosie oraz suseł. Niektóre ze zwierząt żyją na wolności, w swoim środowisku naturalnym, inne natomiast mieszkają wśród ludzi (np. małpka Margo, wilk Sułtan czy suseł Tiszka). Jednak nawet tacy oswojeni lokatorzy mają swoje tajemnice, których człowiek nie potrafi przeniknąć. Narratorka opowiadania zastyga, gdy Margo ogląda jej rzęsy i ich dotyka. To fascynująca scena spotkania istot z dwóch światów: ludzkiego, rozumnego i racjonalnego oraz zwierzęcego, opartego na naturze, biologii, instynktach. Kobieta odczuwa strach, ale stara się nie drgnąć, by nie spłoszyć małpki.

Choć dzikość zwierząt w tych opowiadaniach odgrywa ważną rolę (przy czym nie chodzi tu o coś zagrażającego ludziom, lecz o siłę wiążącą zwierzęta z naturą), towarzyszy jej pewien rodzaj mądrości. Naszym braciom mniejszym nie jest bowiem obca charakterystyczna logika, podporządkowana walce o przetrwanie. Doskonale ją widać w opowiadaniu o dzikach kotach, zamieszkujących pod podmurówką wiejskiego domu. Jeden z nich długo nie daje się złapać. Jego towarzysze zostają schwytani przez ludzi, zamierzających uszczelnić na zimę część domostwa tuż przy ziemi. On się nie poddaje, a w pułapkę trafia dopiero wtedy, gdy jest straszliwie głodny i czuje mięso pozostawione przy wejściu do jego kryjówki. Okazuje się wówczas, że dziki kociak umie poddać się ludzkim pieszczotom i chętnie daje się pogłaskać oraz przytulić: Kiedy głaskano go po lewym boku, wyprężał się w lewo, kiedy po prawym – w prawo. Wyginał grzbiet, ledwo mógł ustać pod dotykiem rąk na swoich niezbyt mocnych łapach i mruczał głośno, zapamiętale, wprost bulgotało w nim z przyświstem jak w gotującym się samowarze. Okropnie szybko zbudziło się w zwierzaku odwieczne przywiązanie do człowieka!

Zwierzęta, przedstawione przez Argunową, bardzo szybko się uczą, bo dana jest im umiejętność wyciągania wniosków z różnych doświadczeń. Na przykład szczupaczek, zwabiony urodą złotej rybki, doznaje wstrząsu, gdy przekonuje się, że to przynęta zastosowana przez wędkarza. Chce potem spędzić życie na dnie jeziora, w mule, tak samo jak mityczny szczupak liczący ponoć trzysta lat.

Autorka patrzy na zwierzęta z miłością. I to jest największy atut tej prozy, której lektura może stać się dla naszych dzieci lekcją mądrego obcowania ze światem – niby tak innym od naszego, a jednocześnie tak do niego podobnym.

Agnieszka Urbańska

Piosenka kataryniarza

Piosenka kataryniarza
Nora Argunowa
przeł. J. Kaczmarewicz-Fedorowska
il. J. Czerwiński
KAW, 1977

(Dodano: 2010-05-15)

Dodaj komentarz