Czarny fraczek, marynarska koszulka, czy torebka w kwiatuszki – recenzja gry „Sardynki”

Do niedawna nie byłam wielką entuzjastką gier karcianych w wydaniu dziecięcym. Jakoś nie najlepiej mi się kojarzyły… do momentu, gdy poznałam zawartość kolorowych pudełek z grami zaprojektowanymi i wyprodukowanymi przez francuską firmę Djeco.

Zanim rozpoczęliśmy grę w jedną z nich, już zachwyciła mnie wielce praktyczna wielkość opakowań. Pudełka są sztywne, nieduże, z szufladką, idealne, żeby zabrać ze sobą na ferie, wakacje albo nawet w torebkę, gdy przewidujemy, że gdzieś będziemy długo czekać.

Od początku spodobała nam się gra w „Sardynki”. Obrazek na pudełku pokazuje ubrane (tak, tak) rybki, równo ułożone w „puszce”. Już samo to wywołuje uśmiech na twarzy.

Sardynki_1

Gra jest odmianą zabawy w memo, ale bez porównania ciekawszą. Do wyboru mamy 40 kart z sardynkami odzianymi na 20 różnych sposobów – we fraki, wełniane swetry, ubranka marynarskie, kostiumy kąpielowe i spódniczki hawajskie. Każdy gracz dostaje 5 takich kart i w ciągu kilku sekund musi zapamiętać jak ubrane są jego rybki. Następnie swoje karty zakrywa, a rozdający odsłania jedną, do tej pory zasłoniętą „puszkę sardynek”. I tu zaczyna się ćwiczenie pamięci – trzeba zadeklarować, które z 7 ciasno upchanych w puszce rybek, są tak samo ubrane jak te, które mamy w ręku. Weryfikacja nagradzana jest zatrzymaniem zwycięskich kart albo karana oddaniem błędnie zadeklarowanych kart do puli. Ale nie wyobrażajcie sobie, że to takie proste – ubrania, mimo że niby łatwo je zapamiętać, często się mylą – czapeczka, czy berecik, sukienka w groszki, czy cała różowa… Wygrywa oczywiście ten, kto zbierze najwięcej kart.

sardynki 2

Zabawa przeznaczona jest dla 2-4 osób w wieku od 5-99 roku życia i rzeczywiście nie nudzi się nawet dorosłym. My graliśmy w nią regularnie całe wakacje (oczywiście naprzemiennie z kilkoma innymi grami) i cały czas chętnie do niej wracamy. Muszę przyznać, że to duże zaskoczenie dla mnie, ponieważ memo w różnych wydaniach zawsze bardzo szybko mnie nużyło.

Za co lubimy tę grę? Za kilka rzeczy: zabawne postaci w abstrakcyjnych ubrankach (wyobraźcie sobie dzieci wykrzykujące: „O, mam taką sardynkę, tę w krawacie w paski!”); element rozgrywki, choć nasz 5,5-latek nie był w stanie powstrzymać emocji i zawsze musiał wygadać się za szybko; proste zasady, które pozwalają szybko wciągnąć do gry nowych uczestników; świetne rysunki Veronique Bulteau; poręczne opakowanie, dzięki któremu „Sardynki” często lądują w naszych podręcznych plecaczkach.

Kinga Czernik

nasza ocena 5

Sardynki

Sardynki
projekt: Veronique Bulteau
liczba osób 2-4
czas gry: 15 min.
prod.: Djeco, Francja
sugerowany wiek: 5+

(Dodano: 2011-02-11 )

Dodaj komentarz