„Budowa zamku” – recenzja gry

Wiadomo, że stawianie zamku to nie byle jaka sprawa – przecież to wielkie budowle. Dlatego też do tej gry przyda się spory stolik. Chociaż to gra karciana – nie da się wykorzystać jej w przedziale kolejowym czy w poczekalni u lekarza.

Potrzeba bowiem tyle miejsca, by udało się rozłożyć pięć rzędów po dziewięć kart – w grze biorą udział „cegiełki” ponumerowane od 2 do 46 czyli w sumie 45 sztuk. Z tych cegiełek buduje się zamek – w porządku rosnącym (od najniższej wylosowanej lub wybranej karty) do największej, tak by powstał mur zbudowany z 9 kart (plus dziesiąta to wieża startowa z kolorową flagą).

Budowa zamku wnętrze gry

Gra jest bardzo prosta i szybka, ale to raczej atut niż zastrzeżenie. Sympatycznie, spokojnie można ćwiczyć swoją pamięć – najłatwiej porównać ją do liczbowego memo. Korzysta się z kart, które uzna się za potrzebne do układania muru, pozostałe odkłada się (rysunkiem z liczbą do dołu) na to samo miejsce (nie ukrywając niczego przed przeciwnikami). Warto zapamiętywać położenie kart (chociaż początkowo, w gąszczu innych, nie jest to łatwe) – swoich i przeciwników. Można je wykorzystać w następnej „kolejce”, nawet jeśli w poprzedniej wydawały się niepotrzebne. Odrzuca się tylko te karty, które są mniejsze od największych użytych do budowania murów wszystkich graczy (dlatego, że nie są już nikomu potrzebne – mury zawsze buduje się w kierunku rosnącym).

W celu urozmaicenia gry wprowadzono królową, króla, księżniczki i rycerzy – nie tylko mają oni ozdabiać mury, ale też ich posiadanie pomnaża końcowe zyski (dodatkowe punkty w „zaawansowanej” wersji gry). Jest też Czarodziej – jego moc może przydać się tylko jednemu szczęśliwcowi i tylko raz w czasie gry. Posiadacz tej magicznej karty może w dowolnym miejscu swego muru dołożyć wyciągniętą kartę.

Opisane są różne możliwe zakończenia gry – na pewno w momencie wybudowania muru z 9 cegiełek lub wykorzystania wszystkich kart leżących na środku stołu gra się kończy, ale od grających zależy, jak postąpią z punktami dodatkowymi. My wymyśliliśmy, że można też „zarobione” punkty zapisywać i rozegrać kilka gier (jedna kończy się bardzo szybko – do 10 min), tak jak w grach karcianych – osiągając wyznaczony pułap punktów lub umawiając się np. na 10 kolejek.

Gra nadaje się dla najmłodszych – tych, którzy rozpoznają już liczby lub uczą się matematycznych znaków. Mogą utrwalić arytmetyczną sztukę (głównie to, która liczba jest większa, która mniejsza), mogą też ćwiczyć pamięć (w którym miejscu leży karta odłożona w poprzedniej kolejce przez siebie lub przez innego gracza i czeka na swoje „pięć minut”). Dzieciom na pewno spodobają się bajkowe rysunki – niektóre fragmenty murów (oprócz wymienionych wcześniej postaci) ozdobione są armatami, ptakami (bez dodatkowych punktów).

Budowaniem zamku trudno się znużyć, łatwo można zrozumieć zasady i grać, nawet jeśli się ma tylko kilka minut wolnego czasu. Wystarczy jeden przeciwnik, ale można też zaprosić do wspólnego stołu trzech budowniczych. Niech się mury pną do góry!

Anna Kossowska-Lubowicka

Ocena portalu Qlturka.pl 5

Budowa zamku

Budowa zamku
Projektant: Dominique Ehrhard, Pascale Wurch
Ilustracje: Maciej Szymanowicz
Wyd. FoxGames
Wiek: 6+

Dodano: 2014-10-06

Dodaj komentarz