W zalewie plastikowej tandety coraz częściej tworzą się wyłomy, w których pojawiają się pomysłowe, estetyczne i mądre produkty dla dzieci. Nie dość, że kartonowe, że wymagające samodzielnego złożenia, to jeszcze serwują nam na wesoło informacje dotyczące charakterystycznych elementów krajobrazu polskiej stolicy. Jak można się domyślić, wciąż pozostaję pod wrażeniem kostek z serii „Warszawski Alfabet”, od Tu Tam Tu.
Bierzemy do rąk zafoliowany pakiet i od razu wiadomo, co z nim zrobić. Wewnątrz znajdziemy rozłożoną na płasko tekturową kostkę z zadrukowanymi ściankami, drugą – białą, którą można później samodzielnie zaprojektować (znajduje się tylko w wybranych, trzyczęściowych pakietach), a także słowniczek, bezcenne źródło informacji o Warszawie, zapomnianych zwyczajach czy gwarze.
Do wyboru mamy kilka zestawów, np. „S jak Syrenka”, „K jak Kolumna Zygmunta” czy „D jak Drynda”. W tym pierwszym znajdziemy ciekawostki nie tylko o Warszawskiej Syrence, ale też samochodzie Syrenka – podane w lekki, humorystyczny sposób. Podobnie jest w pozostałych pakietach – nuda nikomu nie grozi!
„Warszawski Alfabet” możemy traktować jako zabawkę edukacyjną, dzięki której dzieci (ale i dorośli) poszerzą swoją wiedzę na temat stolicy, związanych z nią osób, miejsc, faktów historycznych, ciekawostek, legend czy też gwary. Jest to również doskonała pamiątka z Warszawy lub prezent. Twórczynie serii pomyślały także o obcokrajowcach, przygotowując anglojęzyczną wersję – „The Alphabet of Warsaw”, gdzie zarówno informacje na kostce, jak i te zawarte w słowniczku, zostały przetłumaczone na język angielski.
Bardzo podoba mi się wielofunkcyjność zestawów. Nim uzyskamy przestrzenny dostęp do treści umieszczonych na kostce, musimy poświęcić nieco czasu na złożenie jej. Później nie pozostaje nic innego, jak starannie przemyśleć i zaprojektować to, co chcemy narysować i napisać na białym sześcianie. Możliwości jest bardzo dużo, tak jak charakterystycznych elementów warszawskiej rzeczywistości.
Świetny pomysł, wysoka jakość wykonania, a także walory estetyczne i merytoryczne sprawiają, że wróżę „Warszawskiemu Alfabetowi” świetlaną przyszłość – zarówno jeśli chodzi o liczbę starszych i młodszych odbiorców, jak i przychylność recenzentów i gremiów jurorskich w rozmaitych konkursach – czy to związanych z Warszawa, czy też z projektowaniem produktów dla dzieci.
Nie tylko na wakacyjny czas, gorąco polecam!
tekst i fot. Ewa Świerżewska
Warszawski Alfabet/The Alphabet of Warsaw
Opracowanie graficzne i tekst w kadrach: Agata Matraś
Tekst haseł w Słowniczku: Agata Matraś, Ewa Szymańska
wyd. Tu Tam Tu