Gdy jechaliśmy do Wałbrzycha, nieśmiało zaczął prószyć śnieg. Duże, delikatne płatki z wyraźnie widoczną strukturą były piękne. Przez myśl przeszło mi też, że to dobry znak, że przedstawienie, na plakatach okraszone kropkami – śnieżynkami, będzie udane.
Ta myśl zdziwiła mnie. Nie jestem osobą przesądną, ani wypatrującą szczególnych znaków na ziemi i niebie. Zresztą wybierając się do wałbrzyskiego Teatru Lalki i Aktora wcale takowych szukać nie trzeba. Na wystawiane na jego deskach przedstawienia dla dzieci idę z pociechą w ciemno. Wiem, że będzie dobrze lub jeszcze lepiej.
I, nie owijając dalej w bawełnę, tak było i tym razem. Niespełna godzinne przedstawienie to wspaniałe preludium do Bożego Narodzenia. Każdy szukający świątecznego klimatu (innego niż sprzedawany w galeriach handlowych) powinien się na nie z dziećmi udać.
Bożonarodzeniowa historia nasiąknięta jest głębokimi wartościami: są tu nie tylko pocieszny i zagubiony pomocnik Świętego Mikołaja – Krampus, sklep z zabawkami i dwie zabawki, które nie znalazły jeszcze domu oraz sympatyczny stróż i gderliwa sprzątaczka. Jest zdecydowanie coś więcej: uniwersalne przekazy o przyjaźni, o pomaganiu bliźnim, o nieporzucaniu swych marzeń.
Gra aktorów przeplata się z animacją lalek stolikowych. Dużą gratką dla młodych widzów była historia bohaterów – zabawek, opowiedziana przez grę lalek cieniowych. W mroku teatralnej sali czuć było, jak intensyfikuje się natężenie uwagi dziecięcej widowni.
Mankamenty przedstawienia? Mój sześciolatek znalazł jeden – było za krótko! – narzekał w drodze powrotnej. Jednak taki „minus” to zdecydowanie „plus”.
Paulina Pęcherzewska
ocena: 5
Władysław i Annabella – historia pewnego misia i lalki
Scenariusz i reżyseria: Zuzanna Mukoid
Scenografia i kostiumy: Barbara Szymczak
Muzyka: Aleksandra Socewicz
Obsada:
Annabella / sprzątaczka – Anna Jezierska
Miś Władysław / stróż – Paweł Pawlik
Krampus – Jakub Grzybek
wiek: 3+
Czas trwania: ok. 50 minut
Premiera: 21.11.2015 r.