„Przytul mnie” – recenzja książki

Czy osoba, która nie ma rąk ani nóg, może osiągnąć sukces? A może ktoś taki powinien zamknąć się w domu i z niego nie wychodzić? Przecież ktoś może uznać, że afiszuje się ze swoją niepełnosprawnością, która absolutnie nie pasuje do świata, gdzie wszyscy mają być piękni i silni. Nick Vujicic, na przekór wszystkim, postanowił cieszyć się życiem. Skąd czerpał siły do codziennych zmagań? Z miłości!

„Przytul mnie” to nieduża książka zawierająca osiem niedługich rozdziałów, które mogą stać się dla czytelników niezwykłą lekcją życia. Bo oto poznajemy wyjątkowego bohatera, osobę, która mogłaby być nieszczęśliwa, smutna i zła, a jest zupełnie inaczej! Bo Vujicic zdaje się nie przejmować swoją niepełnosprawnością. Ba! Ma w sobie więcej energii i motywacji do działania, niż większość osób, które mają dwie nogi i dwie ręce. Urodził się w 1982 roku w Australii, jego rodzice dopiero po porodzie dowiedzieli się, że ich syn ma fokomelię (wadę rozwojową kończyn, która objawia się brakiem kości długich w rękach i nogach). Mama i tata byli w szoku, ale nie porzucili Nicka, tylko troskliwie się nim zajęli. Choć zdarzało im się usłyszeć przykre słowa skierowane w stronę ich dziecka, gdy otoczenie powątpiewało w sens wysłania chłopca do szkoły, mama postawiła na swoim i Nick został uczniem. W szkole podstawowej uczył się pilnie i miał bardzo dobre oceny. Wszystko zmieniło się po przeprowadzce. Nick miał wtedy dwanaście lat i musiał zmienić szkołę. Trafił do starszej klasy, więc pojawiły się problemy z nauką. Poza tym inni uczniowie dokuczali mu i wyśmiewali się z niego, on sam miał problem z przemieszczaniem się z klasy do klasy. Czuł się źle, niezrozumiany, nieakceptowany, pomógł mu wtedy nauczyciel muzyki, który zachęcił go do bycia odważnym i walki z przeciwnościami. Nick posłuchał go i wszystko zaczęło się powoli zmieniać. Uczył się dużo i w wieku dwudziestu jeden lat skończył studia! Teraz jest szczęśliwym mężem i ojcem. Jak to możliwe? Po prostu Nick postanowił, że na przekór wszystkiemu, będzie szczęśliwy. Docenił na przykład swoją „kurzą stópkę”, dzięki, której może pisać. I jak sam mówi, poczuł się niepełnosprawny w dniu, w którym ją skręcił podczas gry w piłkę i musiał trzy tygodnie leżeć w łóżku. A piłka nożna to nie jedyna dyscyplina sportu, jaką uprawia Nick. Zdarza mu się na przykład grać w golfa, pływać, a nawet jeździć na deskorolce i surfować! Trudno w to uwierzyć? A jednak to wszystko prawda! I o tym właśnie opowiada ta pełna optymizmu książka. O szczęściu, o realizowaniu swoich marzeń nawet w pozornie beznadziejnej sytuacji. Nick Vujicic pokazuje czytelnikom, że tylko od nich zależy, jak będzie wyglądać ich życie.

Opowiadania nie są długie, każde z nich zakończone jest fragmentem pod tytułem „Czego można się nauczyć od Nicka”. Tu można przeczytać o szanowaniu uczuć innych ludzi, o miłości i wsparciu, które powinniśmy dawać najbliższym, o niesprawiedliwości, której nie brakuje w społeczeństwie.

„Przytul mnie” to doskonała książka dla dzieci i ich rodziców, skłania do refleksji, a także zachęca do rozmowy o naprawdę trudnych sprawach. Myślę, że ta książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych, bo uczy nie tylko tego, jak być szczęśliwym mimo przeciwności losu, ale przede wszystkim pokazuje, czym jest empatia i ostatecznie udowadnia, że inny (w tym przypadku niepełnosprawny) wcale nie jest gorszy. Niewielka, pięknie wydana książka z bardzo mądrym przesłaniem! Oby jak najwięcej takich.

Magda Kwiatkowska – Gadzińska
Ocena 5

przytul-mnie_650

Przytul mnie
Nick Vujicic
przeł. Małgorzata Małecka
wyd. Studio Emka, 2016

Dodaj komentarz