„Odlot. Odjechany wszechświat” – recenzja książki

Spodziewałam się wielu informacji i ciekawostek. Myślałam, że będzie to podręcznik dla przyszłych kosmonautów. I jest, ale robi to niemal bez słów, bo te pojawiają się dopiero na ostatniej stronie.

Okładka zachwyca, na granatowym tle srebrzą się gwiazdy, kosmiczny pył oraz tytuł. Ilustracja jest niewielka, na niej widzimy chłopca spoglądającego przez okno. Siedzi przy biurku, na którym stoi model rakiety kosmicznej. Wpatruje się w niebo i pewnie marzy o tym, żeby w przyszłości zostać astronautą. To z nim wyruszymy na podbój wszechświata. Podróż rozpoczyna się w pokoju chłopca, widzimy go z bliska, bawi się modelami planet. Na kolejnej stronie obserwujemy tę zabawę przez okno, widzimy blok, w którym mieszka chłopiec, drzewa, fragment nieba i gwiazdy. Następnie możemy zobaczyć całą dzielnicę, kilka podobnych do siebie bloków, plac zabaw, autobus, mężczyznę na rowerze i czarnego kota na nocnej przechadzce. Potem widzimy całe miasto, trudno wśród wielu domów odnaleźć ten, w którym mieszka chłopiec z okładki i pierwszej strony. Z każdą kolejną stroną widzimy coraz większy obszar, jest region, kraj, kontynent, planeta, orbita okołoziemska. Na ostatniej stronie jest wszechświat. Ogromna przestrzeń, która skrywa gdzieś w sobie blok, w którym mieszka chłopiec z okładki, tego jednak nie można dostrzec, jest pewnie maleńką plamką w ogromnej przestrzeni.

Dzięki tej książce dzieci poznają wszechświat. Po kolei odkrywają jego fragmenty. Zaczynają od rzeczy i pojęć dobrze znanych, takich jak pokój, dom, miasto, żeby dotrzeć do tych, które są absolutnie uniwersalne i bardzo odległe. Z każdego obrazka dzieci muszą coś zapamiętać, tę rzecz odnajdą na kolejnej stronie, będzie tam jednak tylko fragmentem większej całości. Na końcu książki znajdują się pytania dotyczące wszystkich ilustracji, można je zadawać dzieciom, które poszukując na nie odpowiedzi, lepiej zrozumieją poruszone w „Odlocie” kwestie.

Książkę wyróżnia niezwykle piękna szata graficzna. Ilustracje są ciemne, ale od razu przykuwają wzrok i skupiają uwagę. Na wielu obrazkach można zobaczyć dobrze znane najmłodszym miejsca i budowle, kolejne strony przedstawiają planety i inne ciała niebieskie. Wspaniała i oryginalna lektura dla wszystkich ciekawskich. Niebanalny sposób na przekazanie wiedzy najmłodszym. Doskonały punkt wyjścia do rozmów o tym, co nas otacza, o miejscach bliskich i dalekich, dobrze znanych i tych, do których pewnie nigdy nie uda się nam dotrzeć. Ale warto o takich podróżach marzyć i już teraz dobrze się do nich przygotować.

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

odlot_1

Odlot. Odjechany wszechświat
il. Diana Karpowicz
wyd. Dragon, 2016
wiek: 3+

Dodaj komentarz