„Zosia z ulicy Kociej. W ciekawych czasach” – recenzja książki

„Obyś żył w ciekawych czasach!” to stare przysłowie, które znalazło się również w tytule tej książki, pasuje do niej doskonale. Bo wszystko miało być inaczej, miał być sprawdzian szóstoklasisty, a potem nowa szkoła. Ale nie będzie ani jednego, ani drugiego. Reforma edukacji dotknęła Zosię i jej rówieśników. Teraz muszą odnaleźć się w nowej lub, jak kto woli, starej rzeczywistości.

Z problemami boryka się nie tylko główna bohaterka, również jej mama nie może cieszyć się świętym spokojem. Oto na ich ulicy rozpoczyna się budowa sieci kanalizacyjnej i mama, zamiast podziwiać kwitnące kwiaty i rosnące krzewy, musi wykopać większość roślin. W zaistniałej sytuacji spokój zachowuje jedynie tata, który spogląda na wszystko z optymizmem. Wielu mogłoby się od niego uczyć! Tymczasem Zosia, bardziej niż o reformie edukacji i rozkopanym ogródku, myśli o obiekcie swoich westchnień, czyli Krisie. Udaje się jej nawet wybrać z Krisem do teatru. Co prawda towarzyszy im mama chłopaka oraz siostra Zosi, ale dziewczyna i tak jest zadowolona.
W życiu Zosi zmienia się jeszcze jedno. Czytelnicy dowiadują się o tym już na początku książki. Zosia coraz rzadziej zapisuje swoje przemyślenia w tajnym zeszycie. Znacznie chętniej sięga po telefon komórkowy albo siada do komputera. Spowodowane jest to powstaniem forum „Dziewczyny z 6 b”. To tam Zosia i jej koleżanki wymieniają myśli. Czego dotyczą ich dyskusje? Tematów jest wiele. Dziewczyny próbują przygotować bunt przeciwko jednakowym strojom na w-f, plotkują o koleżankach z równoległej klasy i chłopakach, którzy im się podobają. Tu szukają również informacji o zadaniach domowych i opowiadają Zosi o tym, co się dzieje w szkole. Bo na czas remontu dziewczynka musiała wyjechać do babci, do Krakowa. A wszędzie, gdzie pojawi się Zosia, dzieje się sporo, więc jest o czym pisać.

Najnowszy tom opowieści o „Zosi z ulicy Kociej” wypełniony jest przygodami. Nie ma miejsca na nudę, nie ma czasu na smutek. Zosia i jej rodzina poprawią humor każdemu. Bo jak tu się nie uśmiechnąć, czytając o zachowującym stoicki spokój tacie albo o popadającej w rozpacz nad każdą wykopaną roślinką mamie? I oczywiście powiedzonka Mani, siostry Zosi, miłośniczki słowotwórstwa, tworzącej własne, przezabawne słowa. Mania, choć nie jest główną bohaterką tej książki, współtworzy jej niesamowity klimat. Gdyby nie ona, ta historia nie byłaby aż tak zabawna. Pojawiają się w niej jednak również wątki smutne, takie jak choroba nowotworowa jednego z bohaterów drugoplanowych. Bo na ulicy Kociej 5 jest jak w życiu, raz wesoło, innym razem smutno. A do tego niezwykle aktualnie. Czytając o reformie edukacji i likwidacji gimnazjów, miałam wrażenie, że czytam gazetę z bieżącymi wiadomościami. To ogromny atut tej książki. Czytając ją, nikt nie może powiedzieć, że nie czyta o tym, co współczesnym uczniom bliskie i dobrze znane.

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

Zosia z ulicy Kociej w ciekawych czasach

Zosia z ulicy Kociej. W ciekawych czasach

Agnieszka Tyszka
il. Agnieszka Raczyńska
Wydawnictwo Nasza Księgania, 2017
wiek 6+

Dodaj komentarz