O czym marzą zwierzęta, które spędzają życie w ogrodach zoologicznych? Odpowiedź może być tylko jedna. Marzą o tym, żeby móc choć raz wydostać się z klatki albo ogrodzonego wybiegu i trafić do miejsca, z którego pochodzą. Stety albo niestety większości z nich nigdy nie udaje się tych marzeń spełnić. Są jednak wyjątki.
Plany o wydostaniu się na wolność snuł również pewien słoń. Puzon, bo takie imię zostało mu nadane, marzył o tym, żeby dotrzeć do Afryki. W spełnieniu jego marzenia postanowił pomóc Puzonowi jego opiekun, który, choć wydaje się to nieprawdopodobne, opracował ze słoniem bardzo niecny plan. Najlepszym dniem do ucieczki miał być ten, w którym wszyscy pracownicy zoo brali udział w konferencji poza terenem ogrodu. W tym dniu zoo zostało zamknięte dla zwiedzających, a słoń miał dwadzieścia cztery godziny na ucieczkę. Opiekun wszystko przygotował, słonia nic nie powinno zaskoczyć, jest gotowy na każdą ewentualność. Udaje mu się pokonać ogrodzenie i dotrzeć na wybieg kangurów. Tam spotyka swojego dawnego kolegę, Torbę. Kiedyś wybiegi słoni i kangurów sąsiadowały ze sobą i przedstawiciele obu gatunków często robili sobie różne żarty. Przypadkowe spotkanie w dniu wielkiej ucieczki Puzona sprawia, że również w Torbie budzi się chęć zobaczenia tego, co dzieje się poza jego dotychczasowym domem. Kangur i słoń razem opuszczają zoo. Przebierają się w ubrania, które zostawił dla nich Opiekun. A stosując się do otrzymanych od niego wskazówek, docierają na przystanek tramwajowy. Tak, słoń i kangur mają wsiąść do tramwaju i dojechać nim we wskazane miejsce. Niestety, zwierzęta okazują się zbyt dobrze wychowane i szybko wpadają w kłopoty. Na ich drodze staje Problem, opryszek, którego boi się cały tramwaj. Kiedy udaje im się uporać z Problemem, ruszają tramwajem w podróż do lepszego życia. Nie będzie do jednak droga łatwa. Gdzie się zakończy? Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w książce Tomasza Trojanowskiego.
Historia ucieczki Puzona i Torby rozbawi największego smutasa. Z jednej strony jest nieprawdopodobna, z drugiej opisana w taki sposób, że każdy czytelnik bez problemu wyobrazi sobie spacerujących ulicą słonia do spółki z kangurem. A kiedy już sobie wyobrazi nie powstrzyma się od uśmiechu. Tę książkę czyta się również z wypiekami na twarzy. Bo każdy chce jak najszybciej dowiedzieć się, jak dalej rozwinie się wielka ucieczka i czy zwierzętom uda się dotrzeć do celu. Bo, choć niektóre sprawy nie układają się zgodnie z wcześniej ustalonym planem, zwierzęta zdają się tym nie przejmować, błyskawicznie znajdują wyjście nawet z największych opałów. Nawet wpadając w kłopoty, nie tracą zimnej krwi i dobrze radzą sobie z kłopotami. Żeby się dowiedzieć, co dokładnie robią, trzeba sięgnąć po książkę i przeczytać ją w całości. Powieść Tomasza Trojanowskiego na pewno spodoba się młodym czytelnikom, do gustu przypadną im również przezabawne ilustracje autorstwa Marty Krzywickiej. Razem z tekstem tworzą spójną, humorystyczną całość. Trochę nieprawdopodobną, nieco absurdalną i bardzo niepoważną. Bo czy w życiu wszystko musi być poważne?
Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5
Wielki powrót
Tomasz Trojanowski
il. Marta Krzywicka
wyd. Literatura, 2017
wiek: 7+