„Czytam sobie” – recenzja kolejnych części serii

Książek do nauki czytania jest sporo. Większość z nich to uproszczone wersje tradycyjnych książek albo po prostu książki z dużo większą czcionką. Do tej pory wydawało mi się, że to w zupełności wystarczy. Wszystko zmieniło się w momencie, w którym czytać zaczęła się uczyć moja córka.

Wtedy okazało się, że choć chęci są ogromne, to trudne i długie wyrazy zwyczajnie ją przerastają. Stąd blisko do zniechęcenia i całkowitego porzucenia czytania już na początku tej drogi. Na półkach naszej biblioteczki stało kilka tytułów z serii „Czytam sobie”. Przeczytałam je córce już jakiś czas temu, ale teraz przyszedł czas, żeby spojrzeć na nie z zupełnie innej strony. I właśnie wtedy zrozumiałam sens tych książek. Do tej pory dziwiły mnie niektóre trudne, a czasem nawet archaiczne słowa, które pojawiały się w ich treści. Kiedy zobaczyłam jak świetnie z ich składaniem radzi sobie moja córka, byłam pewna, że autorzy „Czytam sobie” dobrze wiedzieli, co robią.

Serię podzielono na trzy poziomy. Pierwszy, pt. „Składam słowa”, to krótkie i proste opowiadania z około 150-200 wyrazami, złożonymi z podstawowych głosek. Drugi „Składam zdania” to już 800-900 wyrazów, dłuższe zdania, w których zaczyna pojawiać się „h”. Trzeci poziom „Połykam strony” to już prawdziwe książki, długie zdania, wszystkie głoski i do 2800 słów. W tej serii każdy młodych czytelnik powinien znaleźć coś dla siebie. Są biografie, opowieści przygodowe, książki o podróżach i sporcie. Naprawdę jest w czym wybierać, a właśnie ukazały się kolejne. Początkujący czytelnicy będą poznawać przepis na zupę i towarzyszyć Eufrozynie w gotowaniu pomidorówki. Nieco bardziej zaawansowani poznają historię Baby Jagi, która wyrusza w podróż do Ameryki. A tam… tego zdradzić nie mogę, ale miłośnicy zagadek kryminalnych i powieści detektywistycznych będą zachwyceni. Dzieci, które płynnie czytają, poznają biografie Marii Skłodowskiej-Curie i Abrahama Lincolna. Ciekawostek z ich życia nie zabraknie, a wiedza sama wejdzie do głowy. Tutaj pojawia się słowniczek, w którym dzieci znajdą wyjaśnienia trudnych wyrazów, które mogą znaleźć w treści.

Nowe tytuły z serii wyszły, jak zwykle, spod piór znakomitych autorów. Napisali je Justyna Benarek, Ewa Nowak, Zbigniew Dmitroca i Marcin Sendecki. Szata graficzna również jest dziełem znakomitych ilustratorów, a raczej ilustratorek: Darii Solak, Joanny Furgalińskiej, Zosi Dzierżawskiej i Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej. Uczta dla oka i ucha, świetna przygoda literacka dla tych, którzy odkrywają świat liter.

Seria „Czytam sobie” to świetne wprowadzenie w świat samodzielnego czytania. Przetestowałam ją na swoim dziecku i wiem, że to działa. Widziałam rówieśników mojej córki, którzy w ogromnym skupieniu czytają kolejne tomy i przeskakują na wyższe poziomy. Tytułów jest sporo, cały czas ukazują się kolejne. A książki z tej serii nie tylko pomagają w nauce czytania, ich ogromną zaletą jest to, że są po prostu bardzo interesujące. Od takich lektur powinna zaczynać się przygoda z książkami, to gwarancja, że czytanie nie zakończy się na jednej książce, ale będzie trwało latami.

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

pora na pomidora

Pora na pomidora (w zupie)

Justyna Bednarek
ilustracje Daria Solak

Baba jaga w ameryce

Baba Jaga w Ameryce

Zbigniew Dmitroca
ilustracje Joanna Furgalińska

Wakacje w Waszyngtonie

Wakacje w Waszyngtonie

Marcin Sendecki
ilustracje Zosia Dzierżawska

Droga do Nobla

Droga do Nobla

Ewa Nowak
ilustracje Nika Jaworowska-Duchlińska

Egmont, 2017

Patronat portalu Qlturka.pl

Dodaj komentarz