Odkąd mam prawo jazdy, temat motoryzacji stał mi się bardzo bliski. Ostatnio nawet nabyłam czasopismo o samochodach, jakiś „Auto-świat”, czy coś takiego. Przejrzałam i przeczytałam z zainteresowaniem, a nawet ze zrozumieniem treści o napędach, silnikach, rodzaju podwozia czy innych takich auto-ciekawostkach. Po co ten wstęp? Bo z całego serca polecam dziś książkę dla wszystkich fanów motoryzacji – dla dziewczynek też!
Mnie i moim córkom ta książka sprawiła sporo frajdy, a przecież wszystko jeszcze przed nami.
„Autochody” Carla Johansona, Wydawnictwa Zakamarki, Poznań 2017, to zabawny, dowcipny, inteligentny i mieszczący się dokładnie w samym środku dziecięcego absurdu przewodnik po pojazdach nie tylko czterokołowych. Są tu prawdziwe hulajnogi, ambulanse, skutery, wozy strażackie i koparki, ale i samochody futurystyczne, z funkcją rajzefiber, auta wyniosłe, kupne (sic!), serołazy, karetki dla słoni, żyraf czy inne takie jeżdżące dywany! Jest śmiesznie, ale nie jest to śmiech pusty. Taki na przykład powóz Mondriana to doskonała okazja do pogadania o sztuce, a Piksel Atari o komputerach. Kolejną zaletą tej książki jest jej luźniejszy nieco, nie podręcznikowy, charakter.
Są ilustracje, czy nawet całe strony, które nie zostały przez autora skończone, co oznacza ni mniej, ni więcej, że można po tej książce (a nawet trzeba) rysować. A jak wiadomo, dzieci to uwielbiają. Doskonały prezent dla niejednego miłośnika i miłośniczki motoryzacji. Polecam wsiąść do swojego auta i czym prędzej pojechać do księgarni!
Kalina Cyz
Autochody
Carl Johanson
wyd. Zakamarki, 2017
wiek: 3+