Kiedy zaczynałam swoją przygodę z zawodem, piosenki Fasolek były jedynymi, które wykorzystywałam w pracy z przedszkolakami. Najpierw nagrywane na kasety magnetofonowe, potem skrupulatnie notowany tekst i śpiewanie „na sucho”. Takie to były ubogie technologicznie czasy, ale te piosenki, nawet bez podkładu, to były takie kwiatuszki w szarym dniu tamtych lat. Minęło tyle czasu, a fasolowe śpiewanie się nie znudziło, wręcz przeciwnie jest dalej uwielbiane przez kolejne pokolenia dzieciaków, a odwiedziny Ciotki Klotki w przedszkolu – ba, to niecodzienne wydarzenie i wielkie święto.
Kiedy więc zobaczyłam tę książkę uśmiechnęłam się do wspomnień i w głowie momentalnie zaczęło mi śpiewać. Kto nie zna Fasolek i nie wie o czym mówię, niech szybko nadrabia zaległości. To klasyka, ale przede wszystkim świetna muzyka i mądre teksty.
Autorami książki „Śpiewamy z Fasolkami przeboje taty i mamy” są ich twórcy – Ewa Chotomska, Andrzej Marek Grabowski i Krzysztof Marzec. Kolorowe postaci tamtych czasów – Ciotka Klotka, Profesor Ciekawski i Pan Tik-Tak. Pisać tu o nich? Brakło by miejsca, ale zapewniam, że książka zaspokoi ciekawość, wprawdzie w minimalnym stopniu, ale jednak.
Niewielkich rozmiarów publikacja. Na ponad 50 stronach autorzy opowiadają jak powstały niektóre największe przeboje. Na przemian Ewa Chotomska z Andrzejem Markiem Grabowskim przedstawiają w wesoły sposób historię znanych piosenek, opowiadają zabawne anegdoty z ich udziałem i zachęcają do wspólnego śpiewania. Tak, bo do tych opowieści dołączone są teksty piosenek oraz płyta CD. „Dwadzieścia przebojów do poczytania, posłuchania i zaśpiewania” jak pięknie zareklamowała je we wstępie Ciotka Klotka. I jeśli mylicie, że te 35 lat pozostawiło na nich jakiś ślad upływu czasu to się mylicie. Piosenki są na czasie, niezwykle aktualne, rytmiczne i z przesłaniem. Tak, jakby pisane dla dzisiejszego pokolenia. No może tylko z takim wyjątkiem, że dziś zmory nie wychodzą wyłącznie z telewizorów, a warszawski kataryniarz to postać nieco zapomniana (choć przecież tworzy legendę). Jednak do jedzenia witaminek i mycia zębów nadal musimy zachęcać najmłodszych, w domu czeka na nas pan pies, a konflikty między chłopcami i dziewczynkami to odwieczne utrapienie dorosłych. Na wczasach nad morzem szukamy bursztynków, a akcja z czytaniem dla dzieci to nadal temat aktualny. Dlaczego więc nie robić tego wszystkiego śpiewająco?
Zbiorek ma w swojej ofercie wydawniczej Wydawnictwo Literatura, które zdecydowanie postawiło na luksus. Przezabawna okładka, kolorowa, twarda i błyszcząca, dobry gatunkowo papier i przede wszystkim, zachwycająca szata graficzna autorstwa Kasi Kołodziej, która połączyła kolażem dużą dawkę humoru z prostymi i niezwykle dziecięcymi ilustracjami oraz zdjęciami autorów tekstów – to wszystko zachęca do „poczytania, posłuchania, pośpiewania”, a także do potańczenia i do powspominania.
Książka wydana z okazji Jubileuszu 35-lecia istnienia Fasolek, wydana bardzo ładnie lecz pozostawiająca niedosyt swoją skromną zawartością. Jednak w przypadku tego zjawiska niedosyt będzie zawsze. A może o to chodzi, by odświeżyć i podkręcić apetyt na jeszcze? Tak czy inaczej – bardzo się cieszę, gdyż wiem, jak dzieciaki reagują na te przeboje. Rytmiczne piosenki z wpadającym w ucho refrenem, porywają do tańca i śpiewania nie tylko maluchy. Mnie „chodzą” po głowie cały czas. Więc zapraszam! „Bo nie ma jak Fasolki, na deszcz i na pogodę, wesołe, rozśpiewane, Fasolki wiecznie młode!”.
Iwona Pietrucha
Ocena 5
Tytuł: „Śpiewamy z Fasolkami przeboje Taty i Mamy”
Autor: Ewa Chotomska, Andrzej Marek Grabowski, Krzysztof Marzec
Ilustrator: Kasia Kołodziej
Wydawnictwo Literatura
Sugerowany wiek 4+
Patronat portalu Qlturka.pl