Dzieci dają dorosłym wiele prezentów. Rodzice gromadzą rysunki swoich pociech, które ich dzieci każdego dnia przynoszą z przedszkola. Dziadkowie dostają laurki przy okazji każdej wizyty swoich wnuków. W ten właśnie sposób dzieci dziękują, przepraszają i okazują miłość osobom, które są im bliskie. Bliscy mogą być dzieciom również ludzie, których nie znają, ale którym młodzi bardzo wiele zawdzięczają. Takim osobom najmłodsi dziękują, wręczając im Order Uśmiechu.
To niezwykłe wyróżnienie przyznawane jest już od pięćdziesięciu lat. Od tego czasu wyróżnienie otrzymało ponad tysiąc dorosłych osób. Książka Anny Czerwińskiej-Rydel (wydana z okazji 50-lecia Orderu Uśmiechu) przedstawia stu Kawalerów Orderu Uśmiechu. Zanim jednak dzieci ich poznają, przeczytają dwie bardzo interesujące historie. Bohaterem pierwszej z nich jest Janusz Korczak, lekarz, pedagog i pisarz, który w pierwszej połowie XX wieku działał na rzecz praw dziecka, a w czasie II wojny światowej zginął w obozie koncentracyjnym razem z podopiecznymi założonego przez siebie Domu Sierot. To właśnie Janusz Korczak mówił, że dziecko w niczym nie jest gorsze od dorosłego i że jego zdanie jest równie ważne, co zdanie dorosłego. Możemy się o tym przekonać, czytając opowiadanie Anny Czerwińskiej-Rydel.
Czytelnicy poznają rzeczywistość prowadzonego przez Korczaka Domu Sierot. Dzieci, jak to dzieci, raz zgodnie się ze sobą bawią, innym razem kłócą się i sprawiają sobie przykrość. Dorośli powinni pomagać im radzić sobie z emocjami. Niestety, dorosłym również zdarza się nie panować nad nerwami. I w takiej sytuacji znalazł się doktor Korczak, który nakrzyczał na jednego z podopiecznych. Doktor musiał ponieść konsekwencje swoich czynów i stanąć przed sądem… Bohaterką drugiej historii jest pani Halinka. Emerytowana nauczycielka stała się zastępczą babcią dla dzieci chodzących do pobliskiej szkoły. U niej znaleźli dobre słowo, ciekawą lekturę i pyszne naleśniki! Wszystko, co dzieciom potrzebne do szczęścia. Właśnie dlatego ci, którzy tak wiele jej zawdzięczali, postanowili zgłosić jej kandydaturę do Kapituły Orderu Uśmiechu. I tak pani Halinka mogła dołączyć do zacnego grona, w którym znaleźli się, między innymi: Jan Paweł II, Janina Ochojska, Stefan Stuligrosz, Wanda Chotomska, Wiktor Dega, Irena Sendelerowa i Edmund Niziurski.
O nich i o wielu innych Kawalerach Orderu Uśmiechu opowiada ta książka. Na kolejnych stronach możemy przeczytać krótki biogram. Dzięki nim dzieci lepiej poznają tych, którzy dla nich i ich rówieśników zrobili tyle dobrego. Są wśród nich lekarze, naukowcy, pisarze, sportowcy i politycy. Wszyscy oni mieli w życiu jeden cel – swoją pracą sprawiali dzieciom radość, walczyli o ich prawa i dbali o to, żeby dzieciństwo było czasem szczęśliwym, pozbawionym trosk i niepokojów. Właśnie dlatego dzieci przyznają im Order Uśmiechu. Odznaczenie, którego wygląd nie zmienił się od lat (a sam order również został zaprojektowany przez dziecko). Nie zmieniła się również ceremonia wręczania odznaczenia, bo nadal każdy nagrodzony musi wypić puchar soku z cytryny i się po tym uśmiechnąć!
Przed przeczytaniem tej książki nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wielu jest Kawalerów Orderu Uśmiechu. Myślę, że dzieci wiedzą na ten temat jeszcze mniej. Są pewnie i takie, które w ogóle nie wiedzą, że istnieje odznaczenie, które dzieci mogą wręczyć dorosłym. Dlatego warto tę książkę dzieciom przeczytać, niech wiedzą, że one również mają głos!
Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5
Medal za uśmiech… czyli dzieci mają głos!
Anna Czerwińska-Rydel
ilustracje Kasia Kołodziej
Wydawnictwo Literatura, 2018
Wiek: 7+