„Mama Gęś” – recenzja książki

Książek dla dzieci ukazuje się tak wiele, że trudno nie tylko się wśród nich wszystkich nie zagubić, ale również wybrać te najlepsze. Trudno również przeczytać je wszystkie. Równie trudno jest znaleźć czas na czytanie klasycznych opowieści. Teraz można to zmienić, wszystko za sprawą najnowszej książki przygotowanej przez wydawnictwo Bajka.

Jej autorka, Małgorzata Strzałkowska, spolszczyła popularne w krajach anglojęzycznych wiersze dla dzieci. Ich powstanie można wiązać z wydaną pod koniec XVII wieku książką z baśniami Charlesa Perraulta. Od tej pory na opowieściach Mamy Gęsi wychowywały się kolejne pokolenia małych Brytyjczyków. Teraz te wiersze poznają również dzieci w Polsce. Ponieważ część tych utworów mogłaby być dla naszych dzieci niezrozumiała, autorka zmieniła nieco tekst i dostosowała go do zasad języka polskiego. Tak stało się na przykład z wierszem „Ile koni jest w lewkonii”, który trudno byłoby przetłumaczyć dosłownie ze względu na jego ścisły związek z angielskimi łamańcami językowymi. Małgorzata Strzałkowska postanowiła pobawić się językiem polskim i znaleźć łamaniec, który stanie się zrozumiały i zabawny dla wszystkich, którzy mówią po polsku. Inne wiersze z książki „Mama Gęś” są ściśle związane z brytyjską historią, kulturą i społeczeństwem. Dowiedzieć z nich można się między innym, w co kiedyś lubiły bawić się dzieci i czym interesowali się ich rodzice. Kolejne wiersze to opowieści o ówczesnych zwyczajach, o wydarzeniach historycznych i literackich fascynacjach. Czy mogą one zainteresować współczesnych czytelników? Moim zdaniem tak. Małgorzata Strzałkowska dała im zupełnie nową formę, która czyni je atrakcyjnymi również dzisiaj. Te wiersze, które mogłyby być dla czytelników niezrozumiałe, zostały opatrzone wyczerpującym komentarzem. Z niego dowiedzieć można się dużo o historii Anglii, o ważnych dla tego kraju ludziach i wydarzeniach.

„Opowieści Mamy Gęsi” dostały nie tylko nową formę, zyskały również niezwykłą szatę graficzną. Stworzył ją Adam Pękalski. Nie mogę znaleźć słów, żeby opisać jego ilustracje. Doskonale oddają klimat tych wierszy i są bardzo atrakcyjne dla czytelników w każdym wieku. Najmłodsi mogą podziwiać na nich zwierzęta i ludzi, bohaterów baśniowych i rzeczywistych, starsi będą doszukiwać się drugiego dna, szczegółów albo aluzji nawiązujących do wydarzeń historycznych. Nie będzie w tym ani grama przesady, jeśli napiszę, że ta książka to gratka dla czytelników w każdym wieku. Każdy z nich doceni w niej coś innego i każdy pewnie nieco inaczej ją zrozumie. I chyba właśnie to jest w tej książce najciekawsze!

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

mama gęś

Mama Gęś

Małgorzata Strzałkowska
Adam Pękalski
wyd. Bajka, 2018

wiek: 5+

Dodaj komentarz