Razem z dwójką moich testerów mieliśmy przyjemność spędzić weekend z puzzlami obserwacyjnymi od Kapitana Nauki. Po raz kolejny była to świetna zabawa i kreatywnie spędzony czas.
Za czasów, kiedy mój obecnie najstarszy syn był najmłodszym i jedynym dzieckiem, pamiętam inną firmę, która wiodła prym w puzzlowych rozrywkach dla dzieci. Jednak od jakiegoś czasu jestem niezmiernie pozytywnie zaskoczona wszystkimi propozycjami, które trafiają w nasze ręce od Kapitana Nauki.
Napiszę po raz kolejny odnośnie jakości puzzli, że są solidnie wykonane, na grubym kartonie i są w stanie przeżyć starcie z biorącymi wszystko do buzi maluchami. Powyższe odnosi się do wszystkich puzzli tworzonych przez Kapitana Naukę, z którymi miałam okazję się spotkać. A trochę ich było…
Nasza zabawa była podzielona na dwa etapy. Najpierw razem z trz- i pięciolatkiem układaliśmy dwa obrazy dedykowane dla dzieci 4+: W domu i Zwierzęta leśne. Trzylatek potrzebował pewnego wsparcia z mojej strony i brata, aby ułożyć wszystkie 54 elementy w całość. Niemałą pomocą okazał się tu dołączony do zestawu plakat w rozmiarze odpowiadającym rozmiarowi złożonych puzzli. Obrazki są dostosowane ilością szczegółów dla dzieci 3-6 lat. Wokół głównego obrazu mamy wyszczególnione elementy, które powinniśmy odszukać na obrazku. Jest to niezmiernie wciągająca zabawa, pozwalająca na ćwiczenie spostrzegawczości i koncentracji dziecka. Ponadto ilustracje z puzzli są znakomitym pretekstem do przybliżania dziecku wiadomości oraz inspiracją do tworzenia własnych opowieści, dla których stanowią one punkt wyjścia.
W przypadku obrazków przygotowanych dla grupy wiekowej 6+ mamy również dwa tematy do wyboru: Pojazdy i Rycerze. Ponownie puzzle są niezwykle estetycznie wykonane i przyciągają wzrok intensywną kolorystyką. Tu także nie obeszło się bez mojej delikatnej pomocy, aby każdy ze 104 elementów znalazł swoje miejsce. W przypadku puzzli dedykowanych tej ciut starszej grupie mamy do czynienia ze znacznie większą liczbą szczegółów zawartych na obrazku, przez co wyszukiwanie wybranych przez twórców elementów czasami potrafi zająć nieco więcej czasu. Przyznam się, że z niektórymi detalami sama miałam olbrzymi problem. Dzięki podniesieniu poziomu trudności puzzle te stają naprawdę pochłaniającą uwagę rozrywką, nad którą można spędzić całe popołudnie. Zwłaszcza jeśli pozwoli się puścić wodze fantazji i stworzyć własne historie, np. o rycerskim turnieju.
Paulina Porczyńska