Chciałabym, by ci mali widzowie, którzy dziś z rodzicami, dziadkami i opiekunami oglądają w TVP Kultura „Karnawał zwierząt”, „Mój tata tańczy w balecie” albo „Kopciuszka”, już z nami zostali – mówi Kalina Cyz, p.o. dyrektora TVP Kultura w rozmowie z Ewą Świerżewską.
TVP Kultura to marka, która gwarantuje najwyższą jakość prezentowanych programów, ale czy w ofercie programowej każdy znajdzie coś dla siebie?
Siłą TVP Kultura jest różnorodność. Arcydzieła światowego kina (współczesnego i przeszłego), najnowsze dokumenty, ale i kultowe polskie seriale po rekonstrukcji cyfrowej; kongenialne spektakle operowe z największych scen, koncerty z udziałem gwiazd i sław, ale i rejestracje wydarzeń muzycznych z każdego niemal zakątka Polski, prezentujące każdy niemal gatunek muzyczny; spektakle teatralne i koncerty na żywo ze studia na Woronicza; cykle o kulturze, sztuce, literaturze, filozofii; aktualności i informacje. To wszystko widz znajdzie na antenie TVP Kultura, a pewnie i tak sporo z nich pominęłam. Czy każdy znajdzie coś dla siebie? Myślę, że na pewno. Dlatego różnorodność jest cechą naszej ramówki – otwarcie na wszystko, co dziś w kulturze nowe, ale z mocnym osadzeniem w tradycji, w historii. Podobno przymiotniki zawsze osłabiają rzeczownik, ale TVP Kultura jest naprawdę wyjątkowa – również dlatego, że jej widz nie jest przypadkowy. I z myślą o widzu uczestniczącym w kulturze powstaje nasz program.
W niedzielne przedpołudnia można oglądać pasmo familijne „Od ucha do ucha”, a w nim?
Pasmo „Od ucha do ucha” to mój autorski pomysł, który zrodził się pewnej niedzieli, gdy chciałam wysłuchać w TVP Kultura koncertu, a moje dzieci prosiły o bajkę. Nastąpił naturalny konflikt interesów (śmiech…). I wtedy pomyślałam sobie, że przecież takich rodziców jak ja jest więcej, więc dobrze byłoby dać nam możliwość obejrzenia w niedzielny poranek – wspólnie z dziećmi – czegoś na najwyższym poziomie artystycznym, ale dopasowanego do możliwości percepcyjnych dzieci. Tak powstało to pasmo, na które składa się koncert prowadzony przez Leonarda Bernsteina i – zmiennie co tydzień – spektakl teatru telewizji dla młodych widzów, animacje, balety, opery dla dzieci lub koncerty z elementami animacji.
To propozycje dla dzieci, dlaczego zatem zachęcacie rodziców, by razem z nimi zasiedli przed telewizorem?
Po pierwsze dlatego, że koncerty dla młodych, które zainicjował ponad pięćdziesiąt lat temu Leonard Bernstein, to wciąż niedościgniony wzór mówienia o muzyce i przedstawiania muzyki – myślę, że każdy znajdzie w tym nie tylko przyjemność. Z kolei druga część pasma to przegląd familijnych propozycji z niemal każdej dziedziny kultury. Teatralne nowości, jak ostatnia „Całe królestwo króla” z Poznania (spektakl w reż. Marcina Jarnuszkiewicza), ale też archiwalne, by wspomnieć przypominaną w październiku „Pchłę Szachrajkę” z Anną Seniuk w roli głównej; najnowsze operowe premiery dla dzieci – Krzysztofa Pendereckiego „Najdzielniejszy z rycerzy” czy „Yemaya królowa mórz” Zygmunta Krauzego (oba przedstawienia zarejestrowane w Operze Wrocławskiej); kultowe balety, by wspomnieć „Dziadka do orzechów”, bez którego nikt już nie wyobraża sobie świątecznych poranków czy koncerty edukacyjne, które TVP Kultura nagrywa właśnie wraz z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w jej siedzibie – to zupełnie nowy projekt, nagraliśmy już dwa odcinki, a premiera pierwszego z nich jeszcze w tym roku. To bardzo wyjątkowe propozycje dla dzieci, ale w taką artystyczną podróż warto wybierać się z przewodnikiem. Tym przewodnikiem po sztuce może być dla dziecka rodzic. TVP Kultura zachęca do tej wspólnej wyprawy.
Dlaczego tak ważne jest, by dzieci wprowadzać w świat kultury i sztuki od najmłodszych lat?
To ważne z wielu powodów – również tych rozwojowych, emocjonalnych i społecznych. Ale ja powiem o innym powodzie, który jest dla mnie samej bezcenny. Wiadomo, że planując program, myślimy o widzu i myślimy też o oglądalności. Pasmo „Od ucha do ucha” to efekt takiego myślenia, tylko że w dłuższej perspektywie. Chciałabym, by ci mali widzowie, którzy dziś z rodzicami, dziadkami i opiekunami oglądają w TVP Kultura „Karnawał zwierząt”, „Mój tata tańczy w balecie” albo „Kopciuszka”, już z nami zostali. Na dłużej, na zawsze. Więc to takie myślenie trochę komercyjne, ale tak… Chodzi też o oglądalność stacji za pięć, dziesięć czy piętnaście lat. Tego, w moim poczuciu, nie zrobi najlepsza reklama. Musimy sobie tego widza wychować, do siebie przyzwyczaić i zainteresować. Staramy się to robić z wielkim oddaniem.
Czy nie warto by było oddać też głos dzieciom? By ich rówieśnicy, a także rodzice, mogli poznać ich zdanie na tematy związane z kulturą, opinie o spektaklach, książkach, płytach?
Dochodzimy, Pani Redaktor, do najważniejszego: tak, zdecydowanie warto! TVP Kultura może poszczycić się najbardziej opiniotwórczymi formatami z każdej niemal dziedziny sztuki: „Kronos”, „Trzeci punkt widzenia”, „Chuligan literacki”, „One. Kobiety kultury”, „Pegaz” i kilka innych, a zagadnienia dotyczące kultury dla dzieci pojawiają się tylko w kultowym „Tygodniku kulturalnym”. Teraz, gdy udało się zmienić sposób nadawania i sfinalizować przejście TVP Kultura na system HD, możemy wyznaczyć sobie nowe cele i myślę, że taki format byłby wskazany. Nie ukrywam też, że dla mnie – osoby piszącej dla dzieci – to pewien rodzaj zobowiązania, z którym do tej stacji przyszłam. Nie ma bowiem kultury dorosłych i kultury dzieci. Jest to ta sama przestrzeń – równie ważna w obu przypadkach. Do nas, dorosłych należy namysł i refleksja, byśmy nikogo z niej nie wykluczali, byśmy jej nie infantylizowali i stwarzali okazje do spotkania w kulturze dla dorosłych i dzieci. Wspólnie.
Z Kaliną Cyz rozmawiała Ewa Świerżewska.
fot. Materiały prasowe TVP Kultura