Z autorką książki „Miłka i owczarek koroniasty” spotykam się po raz pierwszy. Na obwolucie czytam, że bardzo chciała zostać zoologiem, ale przekornie zajęła się literaturą. I, moim zdaniem, zrobiła rewelacyjną rzecz, gdyż tak zabawnie lekkiej książki dla dzieci, a jednocześnie przemycającej tyle mądrych treści, dawno nie czytałam. Dorota Suwalska ma niezwykle lekkie pióro, a jej miłość do zwierząt wylewa się wodospadem z kartek opowieści. Połączyła więc dwa w jednym i wyszła z tego prawdziwa literacka perełka.
„Miłka i owczarek koroniasty” opowiada o tym, że grupa przyjaciół znajduje pod szkołą bezdomnego kundelka. Początkowo to Miłka ma ochotę na kolejnego czworonoga w domu, ale pies zdecydowanie większą miłością pała do Marka. Dzieci postanawiają zaopiekować się zwierzakiem. I zaczyna się… Bohaterowie przeżywają różne przygody, nie zawsze bezpieczne i wesołe. O ile odwiedziny u weterynarza kończą się sukcesem, gdyż pan doktor uwielbia dziewczynkę, która bardzo chce pójść w jego ślady, nie bierze więc grosza za wizytę i przepisuje terapię, o tyle ze zdobyciem karmy jest jednak gorzej. Wizyta w sklepie niespodziewanie kończy się kradzieżą, co powoduje sporo zamieszania. Ale najgorsze przed dzieciakami. Zbyt wybujała wyobraźnia nastolatków powoduje, że pieska odkupuje od ojczyma Marka bogata rodzina nielubianej w klasie Mirelli. Zrozpaczeni bohaterowie opowieści ślizgają się na krawędzi prawa, by odzyskać czworonoga. Dodatkowo sytuacja powoduje sporo konfliktów w klasie i ostatecznie kończy się dla Miłki odrzuceniem i łzami.
Co z tego wyniknie? Czy i jak uda się odbić psa? Czy z happy endem mamy do czynienia wyłącznie w kinie? Co spowoduje uzdrowienie relacji w klasie Miłki?
Zabawna i pełna niespodziewanych zwrotów akcji opowieść o miłości do zwierzaka, tak silnej, że okupionej niezbyt mądrymi posunięciami i działaniami. Tematem książki jest pies przybłęda, którego kochają uczniowie. Jednak nie tylko. Autorka przemyca sporo ważnych i trudnych życiowo problemów. Przedstawia dwie rodziny, w których relacje nie są takie, jak być powinny: Marek wychowuje się w patchworkowej rodzinie, w której alkohol pełni nadrzędną rolę, jeden z jej członków dokonuje przestępstwa, a ojczym stosuje przemoc. Mirella ma piękny i bogaty dom, ale rodziców, ciągle zapracowanych i w rozjazdach, zastępuje jej opiekunka. Dodatkowo dziewczynka nie jest lubiana w klasie.
Jest sporo wartościowych przekazów w tej książce: miłość do zwierząt, szacunek do książek, przyjaźń, która potrafi czynić cuda i jeszcze to, że „nigdy nie wiadomo, kiedy zło zamienia się w dobro”. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie metafor i przysłów. Na każdym kroku bohaterowie wtrącają porównania i powiedzenia, które na bieżąco tłumaczą czytelnikowi. To kolejne przesłanie: dbałość autorki o bogactwo ojczystego języka (notabene, błędy ortograficzne w anonimowym mailu również wywołują sporo zamieszania).
W książce sporo jest postaci, choć dominują Miłka i Marek. Autorka zdecydowanie zdradza kolejny swój talent w tej kwestii. Z wprawą doświadczonego psychologa kreśli ich sylwetki, które są bardzo różnorodne, takie jak w prawdziwym środowisku rówieśniczym.
Bohaterowie są różni charakterologicznie, lepsi w jednej dziedzinie, słabsi w drugiej, popełniają błędy, wymądrzają się, rywalizują, ale łączy ich jedno: bardzo pragną przyjaźni i zrozumienia.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa, które zadbało o wygląd książki. Mała, zgrabna publikacja zachęca do lektury. Uwagę zwraca piękna szata graficzna. Tworzone ręcznie ilustracje Ewy Kownackiej przywołują wspomnienia z dzieciństwa, bo są właśnie takie swojskie i proste, bez ingerencji programów komputerowych. Takie jak z przedszkolnej sali.
Polecam serdecznie tę wartościową, zabawną i życiową opowieść.
Iwona Pietrucha
Ocena 5
Miłka i owczarek koroniasty
Dorota Suwalska
il. Ewa Kownacka
wyd. Zielona Sowa, 2019
wiek 7+
Patronat portalu Qlturka.pl