“Violet i ukryty skarb” – recenzja książki

Kwarantanna! Przysłowiowe cztery ściany i kawałek sufitu, które wydają się napierać na domowników. Przymus zamknięcia działa na nas specyficznie. W naszym domu pojawiło się wiele rozmów o przyszłych wyjazdach, przygodach i spełnianiu marzeń. Tymczasem ratujemy się kreatywnymi zabawami i książkowymi przygodami ciekawych bohaterów.

„Violet i ukryty skarb” zdecydowanie poprawiła nam humory! Byliśmy w Indiach i Londynie. Mieliśmy dreszczyk emocji na plecach, bo w środku nocy zjeżdżaliśmy po rynnie razem z główną bohaterką i jej przyjaciółmi. Wkradliśmy się z nimi do najbardziej luksusowego hotelu w Londynie i odkryliśmy tajemnicę zniknięcia Maharaji. I to nawet dwa razy!

Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku 6+, ale nasze „testowanie” (na 4,5-latce) uznaje za zakończone pełnym sukcesem. Dzięki podziałowi na średniej długości rozdziały czytaliśmy ją przez kilka wieczorów. Poszerzyliśmy też trochę słownictwo i ogólną wiedzę, bo czytanie przerywane było wieloma pytaniami. Dzięki Violet wiemy już, co znaczy blefować, kim jest maharadża i co jedzą kakadu.

Polecamy wszystkim, którzy mają ochotę na małą przygodę bez wychodzenia z domu. A nawet bez wychodzenia z łóżka! A jeśli komuś będzie mało, może sięgnąć po pierwszą książkę o przygodach Violet, czyli „Violet i Perła Orientu„.

Agnieszka Górecka

violet_i_ukryty_skarb

Violet i ukryty skarb

Harriet Whitehorn
il. Becka Moor
wyd. Zielona Sowa, 2020
wiek: 6+

Dodaj komentarz