„Włocławskie Memory” – recenzja
Zaskoczyła mnie ta gra. Przede wszystkim pomysłem, jakością wykonania i wartością dodatkową, ale nie mniej ważną – walorem edukacyjnym. Osobiście zaskoczyła – moją nieznajomością miasta Włocławka. (więcej…)
Zaskoczyła mnie ta gra. Przede wszystkim pomysłem, jakością wykonania i wartością dodatkową, ale nie mniej ważną – walorem edukacyjnym. Osobiście zaskoczyła – moją nieznajomością miasta Włocławka. (więcej…)
Trudno jest znaleźć na rynku gry planszowe, w które mogłyby już grać dzieci 3-letnie. Sama kiedyś takich szukałam… I oto wydawnictwo Granna wyszło z ciekawą propozycją dla maluchów, mającą jednocześnie walor edukacyjny. (więcej…)
Fenomen tych klocków polega na tym, że można z nich zbudować niemalże wszystko. Zarówno formy płaskie, jak i przestrzenne nie narzucają tu ograniczeń. Same klocki są tak proste, że aż zadziwiające, iż pojawiły się w Polsce dopiero w tym roku (w lipcu 2012), a i historii nie mają za sobą zbyt rozległej.
„Nauka przez zabawę”- to hasło pojawia się coraz częściej w kontekście rozmaitych książek czy gier dla dzieci. Na szczęście jest nie tylko pustym sloganem, ale bardzo uzasadnionym postulatem, by najmłodsi czerpali z nauki przyjemność. Wtedy wszystko przychodzi łatwiej, wiedza przyswajana jest mimochodem, podawana w sposób ciekawy, dostosowany do wieku i możliwości percepcyjnych dziecka. (więcej…)
Gustowna walizeczka z tektury kryć by mogła najróżniejsze przedmioty, jednak tym razem jest w niej coś, po co z przyjemnością sięgną wszystkie dzieci lubiące układać puzzle, a także te, które…
Gra przyciągnęła mój wzrok w sklepie. Od razu zaufałam jej producentowi – firmie Ravensburger – ulubionej, jeśli chodzi o puzzle, a że cena była korzystna, więc bez wahania udałam się do kasy. Dopiero w domu okazało się, że niewielkie pudełko kryje w sobie dwie gry, wykorzystujące te same elementy. Obie skierowane są od 2 do 4 graczy w wieku od 4 do 8 lat. (więcej…)
Spożywanie jedzenia „śmieciowego” (ang. junk food) jest niezdrowe, szczególnie dla dzieci – powoduje otyłość i pod żadnym pozorem nie powinniśmy zabierać naszych pociech do miejsc serwujących tego typu dania. Co tam, że trąbią o tym we wszystkich mediach bez przerwy – popularne sieci budują coraz to nowe i nowe siedziby i nieustannie zachęcają najmłodszych dziecięcymi, kolorowymi, kuszącymi zestawami. No i jak wytłumaczyć trzylatkowi, że frytki i nibyhamburger to wielkie zło, a zabawka z zestawu zaraz wyląduje w kącie? Tym bardziej, że sami mamy czasem ochotę na wielkiego, tłustego hamburgera, górę frytek i colę… (więcej…)
Jak to było, gdy nie było na świecie książek o Basi? Chyba nikt już tego nie pamięta. Basia na stałe wpisała się już w „krajobraz” polskich biblioteczek domowych. Szczególną sympatią darzą ją przedszkolaki, bo dziewczynka, będąc właśnie w takim wieku, styka się z podobnymi problemami i wątpliwościami. Nie dziwi więc fakt, że bohaterka wkracza na inne rejony kultury niż literatura. Tym razem pojawia się w grze planszowej „Basia. Łap kolory!”. (więcej…)
Wydawnictwo Egmont wciąż zaskakuje nowinkami w zakresie gier planszowych. Trudno za nimi nadążyć. Jedną z ostatnich jest gra „SłowoStwory” polskiego autora Filipa Miłuńskiego. Rozrywka przeznaczona jest dla 2 do 7 graczy w wieku od 8 lat. Posiada dwa warianty, przy czym pierwszy można jeszcze ułatwić z myślą o najmłodszych graczach. Elastyczne zasady powodują, że gra może być wykorzystywana w wielu różnych sytuacjach – zarówno w gronie rodzinnym, jak i podczas spotkań towarzyskich. (więcej…)
Moje dzieci uwielbiają najróżniejsze zagadki, zadania, ćwiczenia i labirynty – dziedzina w zasadzie nieważna, byle można się było pobawić, a przy okazji czegoś interesującego dowiedzieć. Góry cieńszych i grubszych książek, zeszytów i pudełek z grami rosną, ale ja nie mam nic przeciwko, bo jestem zwolenniczką nauki przez zabawę. (więcej…)