Zestaw „Bird House” – recenzja

Po wypróbowaniu przez moje dzieci wielu zabawek dochodzę do wniosku, że najlepsze są zabawki kreatywne. Takie, które trzeba współtworzyć, by móc się nimi bawić albo też takie, których istotą jest tworzenie, zaś zabawa w późniejszym etapie niesie ze sobą mniej możliwości. Liczy się to, by działać, by nie dawać dziecku do ręki „gotowca”. (więcej…)

0 Komentarzy

„Merlin Zinzin” – recenzja gry

Nie sądziłam, że gra planszowa może być jednocześnie… grą ruchową. Niby siedzimy wszyscy przy stole, pochylamy się nad planszami (nie jedną, dwiema!), ale gdy tylko żeton czaru trafi nie tam, gdzie powinien, to należy wziąć ze stosu kartę efektu i… dopiero zaczyna się zabawa! (więcej…)

0 Komentarzy

„HOCKOukładanka do kolorowania” – recenzja

W kreatywnych zabawkach tkwi ogromny potencjał. Moje osobiste zainteresowanie nimi zwiększa się wraz z rosnącym wiekiem moich dzieci i rozwijającymi się ich zdolnościami manualnymi. Już pierwsze spotkanie z zabawką, którą trzeba było współtworzyć (choćby model do sklejania), pozwoliło wysnuć wniosek, że satysfakcja dziecka z takiego dzieła nie ma sobie równych. Większym szacunkiem obdarza potem taki obiekt i ma powód do dumy. (więcej…)

0 Komentarzy

„Orientuj się!” – recenzja gry

Nieczęsto mam okazję sięgać po gry karciane inne niż tradycyjne, składające się z dwóch talii kart. Toteż z zainteresowaniem zerknęłam do pudełka z grą „Orientuj się!” wydawnictwa Egmont. Cóż znajdziemy w środku? Trzy karty specjalne oznaczone literami A, B i C oraz 84 karty z obrazkami w 6 kolorach z 6 rodzajami obrazków, zupełnie ze sobą niepowiązanych (palma, rogal, smok, taśma filmowa, ptak, głowa krasnala), ponumerowanych od 1 do 6. (więcej…)

0 Komentarzy

„My First Activity” – recenzja gry

Firma Piatnik kojarzy mi się przede wszystkim z dobrej jakości kartami do gry, jakie „od zawsze” były obecne w moim domu rodzinnym z uwagi na uwielbienie rodziców do pasjansów i rozgrywek w remibrydża. Wtedy, te dwadzieścia kilka lat temu, karty te były dostępne tylko w sklepach Pewex i kojarzyły się z luksusem. Dziś w wielu sklepach w całej Polsce dostępne są nie tylko karty, ale także gry firmy Piatnik. (więcej…)

0 Komentarzy

„HOCKOludki” – recenzja tekturowej zabawki

Od jakiegoś czasu tektura jest ulubionym materiałem plastycznym w naszym domu. Zaczęło się od wycinanek drukowanych w czasopiśmie „Czarodziejska Kura” (nieukazującym się już, niestety) i „Cudaczek”, potem przyszła pora na tekturowy samolot firmy Tashka oraz odkrycie, że wystarczy zwykły karton, by stworzyć fajną zabawkę. Zaczęła się więc masowa produkcja pojazdów z tektury, a każda pojawiająca się w domu paczka musiała być oznaczona hasłem: „Mamo, tylko nie wyrzucaj kartonu!”. (więcej…)

0 Komentarzy

„Ptaki. Świat wokół nas” – recenzja gry

Odnoszę wrażenie, że najpopularniejszą grą staje się ostatnio memory. Z pewnością łatwo ją wyprodukować, gdyż zawiera tylko kilkadziesiąt małych kartoników z obrazkami, a można „przemycić” ważne treści. Tak jest w przypadku Włocławskiego Memory (z którego można poznać historię miasta i jego najsławniejszych mieszkańców) czy „Memo Wycinanki”, które pokazuje bogactwo polskich wycinanek ludowych z kilku regionów. Oto do serii memo edukacyjnych dołącza gra „Ptaki. Świat wokół nas”.
(więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania