Zanim zacznę pisać o samej książce, muszę wspomnieć, że jestem pod wielkim wrażeniem procesu twórczego, którego wynikiem jest „Kosmita”. Na samym początku czynię wielki ukłon w stronę autorki, która dogłębnie i naukowo zbadała sprawę autyzmu, a potem zrobiła z niej dobrą literaturę, nie pozbawioną wszak szlachetnych funkcji służebnych.
(więcej…)
Pod nazwą kolekcji wydawnictwa Bajka, nomen omen, podpisałby się chyba każdy – niezależnie od wieku i światopoglądu. Niezwykłe historie – ciekawe, pełne humoru, stworzone przez znanych i lubianych przez dzieci autorów i ilustratorów – zabierają najmłodszych (wraz z tymi nieco starszymi, którzy niezbędni są do wspólnej lektury) do krain królewien, potworków i kotów (to na początek, gdyż na trzech książkach seria się nie skończy). Do krain, które, choć bajkowe i wymyślone, zamieszkiwane przez niezwykłe postacie, mają wiele wspólnego ze światem realnym. Dzięki połączeniu tych dwóch sfer mały czytelnik/słuchacz/oglądacz bez najmniejszego trudu odnajduje się wśród bohaterów, rozumie ich problemy i dylematy, angażuje się emocjonalnie w lekturę.
(więcej…)
Dziecko, zanim przyswoi mowę dorosłych, musi ją „przećwiczyć” na wszelkie możliwe sposoby, a także zaadaptować do swoich potrzeb. A że mowa jest giętka, a ćwiczenia intensywne, to owoce są… wyjątkowo interesujące, co prezentuje autor książki „I kto to papla”, Damian Strączek.
(więcej…)
Nigdy nie ukrywałam, że fantasy nie należy do moich ulubionych gatunków literackich. Chyba zbyt twardo stąpam po ziemi, by wczuć się w klimat innych światów, fantastycznych postaci i nierealnych zdarzeń. Nie jestem jednak fanatyczną przeciwniczką takiej literatury, szczególnie gdy trafia się książka jak „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki. Sięgnęłam po nią bez wahania, mając w pamięci niezwykły serial telewizyjny pod tym samym tytułem. Jednak już podczas lektury pierwszych stron okazało się, że prócz tytułu, motywu powalonego przez burzę dębu, z którego później wykonano magiczne przedmioty, i „maleszkowskiej” atmosfery, książka ta ma niewiele wspólnego z zapamiętanymi ze szklanego ekranu obrazami.
(więcej…)
Już na wiele miesięcy przed polską premierą opowieść o parze pingwinich samców wysiadujących jajko, a później wychowujących małą Tango, wzbudzała emocje opinii publicznej. Wypowiadali się zarówno zagorzali przeciwnicy tej książki – o której zresztą niewiele wiedzieli, bo wiedza ta ograniczała się do informacji prasowych rozsyłanych przez wydawcę, jak i jej zwolennicy – również w dużej mierze podpisujący się raczej pod ideą, niż pod samym tekstem. To wszystko sprawiło, że „Z Tango jest nas troje” weszło do księgarń (oczywiście nie wszystkich) z wielkim impetem i w atmosferze skandalu.
(więcej…)
Jak często my, dorośli, dziwimy się, że jakieś zdarzenie, zachowanie, zdanie wypowiedziane bez żadnych intencji powoduje radość, smutek, złość dziecka. Pozbawieni w trakcie dorastania dziecięcej wrażliwości, nie potrafimy często wczuć się, a co za tym idzie – zrozumieć tego, co dzieje się w małych sercach i umysłach. Tym większe wyrazy uznania dla Jarosława Mikołajewskiego, który w trzech krótkich opowiadaniach pokazał, że doskonale wie, co w dziecięcej duszy piszczy.
(więcej…)
W listopadzie na półkach księgarń pojawi się najnowszy zbiór opowiadań o Mikołajku i jego kumplach ze szkoły. Tom nosi tytuł „Nieznane przygody Mikołajka” i zawiera 10 opowiadań zebranych z okazji 50. urodzin Mikołajka. Co najbardziej zaskakuje w tej książce to fakt, że czaka na nią co najmniej kilka pokoleń, a wszystko właśnie dlatego, że pierwsze opowiadanie o przygodach niesfornego chłopca pojawiło się przed pięcioma dekadami i od tamtego czasu niezmiennie nas bawi.
(więcej…)
Raz na jakiś czas pozwalam sobie przedstawiać w tym miejscu książki dla dzieci, których nie możemy zaliczyć do literatury pięknej. Robię tak, gdyż są to tytuły ważne z innego niż literacki punktu widzenia. Nie inaczej jest w tym przypadku.
(więcej…)
Nie minę się chyba z prawdą, jeśli napiszę, że dzieci bardzo lubią tajemnice. Zagadkowe zdarzenia i trudne do wyjaśnienia zjawiska to wręcz ich żywioł. I choć nieznane często budzi lęk, to wciąga i każe szukać rozwiązań. A gdzie najczęściej ukrywają się te tajemnice? Czasem pod łóżkiem, innym razem pod szafą, ale zdecydowanie najczęściej w książkach. Właśnie ostatnio trafiłam na dwie skarbnice tajemnic – „Tajemnicze sprawy” i „Żółty Smok & Żółty Smok”. Są to tytuły otwierające „Serię z… dreszczykiem” – którą, obok kolekcji „Lubię bajki”, serii „Bajeczki dla maluszka”, a także kilku samodzielnych książek – rozpoczyna swoją obecność na półkach księgarskich, a także w domowych biblioteczkach wydawnictwo „Bajka”. (więcej…)
Nie jest wcale wykluczone, że po książkę tę sięgną teraz rodzice, którzy sami czytali ją w dzieciństwie, drukowaną w odcinkach w „Świecie Młodych”. Niemożliwe? A jednak – historia o zwariowanej, choć w gruncie rzeczy dość „normalnej” rodzinie powstała przed szesnastoma laty i od razu docenili ją nie tylko czytelnicy, ale i osoby zawodowo zajmujące się literaturą dla młodego czytelnika. Dowodem na tę popularność są nie tylko kolejne edycje (w tym roku ukazało się wydanie w nowej szacie graficznej), film animowany zrealizowany na podstawie „Dynastii…”, ale też Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego (1995 rok) i nagroda „Dziecięcy bestseller roku”.
(więcej…)