Pewnego dnia do warszawskiego mieszkania zapukała żyrafa. Taka zwyczajna: długa szyja, cztery nogi, łatki i kopytka. Właściciel z szerokim uśmiechem wpuścił ją do środka i najuprzejmiej w świecie zaproponował gościnę. Prysznic? Z rozkoszą! Herbatka? Owszem, ale najlepiej w porcelanie. Przekąska? A jakże, byle długa i smukła. Wszak trzeba dbać o linię!
(więcej…)
Bajki mają to do siebie, że można je odczytywać na wielu poziomach. Tutaj mamy kulawego księcia z przerośniętym sercem i niezadowoloną z życia królewnę. Życie tak plecie, że spotykają się, albo raczej wpadają na siebie i bardziej chyba z braku alternatywy, niż z potrzeby serca dalej postanawiają pofrunąć razem.
(więcej…)
Pisarze nie mają łatwego życia. Nie dość, że muszą siedzieć i stukać w klawiaturę (a może są jeszcze i tacy, którzy używają bardziej tradycyjnych metod), to później, kiedy już dzieło opuści drukarnię, ujrzy światło dzienne i szczęśliwie trafi do rąk czytelnika, dla wielu z nich rozpoczyna się podróż po najodleglejszych zakątkach kraju. Trudy podróży łagodzone są z pewnością przez spotkania z czytelnikami – szczególnie, jeśli jest to autor książek dla dzieci. Najmłodsi, trochę z obowiązku (bo spotkanie odbywa się w czasie zajęć w szkole), ale na szczęście także z ciekawości (bo można poznać kogoś, kogo na co dzień nie widujemy ulicy), licznie przybywają na takie spotkania. A niektórzy z nich bardzo aktywnie biorą udział, zasypując gościa pytaniami – czasem dość zaskakującymi, jak na przykład: „Czy pisanie jest u pana rodzinne?”, „Co pan lubi jeść?” albo „Czy pisarzom burczy w brzuchu?”.
(więcej…)
Że Henning Mankell jest arcymistrzem kryminału, to wiadomo od dawna. Że potrafi stworzyć przejmującą opowieść o afrykańskich dzieciach, to rzecz oczywista. Że jest wytrawnym twórcą literatury dziecięcej i młodzieżowej, o tym przekonują niedawno wydane „Cienie rosną o zmierzchu”.
(więcej…)
Binta jest w centrum świata. Mała, ruchliwa dziewczynka w swoim bezpiecznym domu, gdzie wszyscy radośnie się śmieją i prawdziwie cieszą swoją obecnością. Binta wie, że jest kochana, dlatego może tańczyć do woli i sycić się widokiem zaczarowanego świata wokół niej.
(więcej…)
Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, gdy zobaczyłam okładkę najnowszej książki autorskiej Józefa Wilkonia to „Aaa, kotki dwa, szare bure obydwa” – ale chwileczkę, tu jest tylko jeden kot. Szary? I owszem, z żółtymi ślepiami, zerkającymi żywo na czytelnika. Jednak skojarzenie nie było do końca błędne, bowiem „Kici kici miau” to jak najbardziej kołysanka. Choć póki co pozbawiona melodii, to bardzo melodyjna i wpadająca w ucho. A jeszcze bardziej w oko. W wizerunku kota, ptaków, żaby odnaleźć można bez trudu charakterystyczny styl artysty, w którego twórczości zwierzęta zajmują szczególne, eksponowane miejsce.
(więcej…)
Zyskujący coraz większą popularność autor, znany między innymi z książki „Wielkie Marzenia” (Znak) i pełnej ciepła i humoru opowieści o jamniku Anastazym (Format), tym razem postanowił wydać za mąż mrówkę. Okazało się to niełatwym zadaniem, ale z pomocą przyszła młoda zdolna ilustratorka – laureatka nagrody ufundowanej przez Wydawnictwo Dwie Siostry w Konkursie Książka Dobrze Zaprojektowana „Zacznijmy od Dzieci”, organizowanym przez ASP w Katowicach – Aleksandra Woldańska, i wespół w zespół wyprawili weselisko, poprzedzone niezwykłym dość castingiem.
(więcej…)
Wszyscy bardzo lubimy, gdy nasze dzieci są uśmiechnięte, zadowolone, gdy tryskają pozytywną energią, tak że aż chce się je schrupać. To sytuacja idealna, która, rzecz jasna, nie zawsze ma miejsce. Czasem złość nadchodzi zupełnie niespodziewanie, bez przyczyny, psując dobry nastrój i wprowadzając wokół zamieszanie.
(więcej…)
O budowie ciała można mówić językiem naukowym, posługując się terminologią z encyklopedii; niektórym zdarza się też używać wulgaryzmów; można jednak mówić wierszem, co uczynił Ulf Stark. Przedstawił najmłodszym znacznie więcej, niż tylko suche fakty – kiedy pisze o oczach, poetycko tłumaczy, dlaczego mamy ich dwoje: „Oczu masz dwoje. A czy wiesz czemu?/By się uważnie przyjrzeć wszystkiemu (…)”; buzię opisuje jako zamek zamieszkiwany przez język, a zęby przyrównuje do rycerzy go strzegących; za to pępek wg niego „(…) to taka nieduża,/otwarta szeroko buzia”.
(więcej…)
Wakacje już się rozpoczęły, a wraz z nimi czas wzmożonych wyjazdów. Za moment przemierzać będziemy dziesiątki, setki kilometrów z naszymi pociechami. Jak podróżuje się z dzieckiem? Każdy rodzic zna z pewnością najważniejszą zasadę – DZIECKO NIE MOŻE SIĘ NUDZIĆ, bo… Nie kuśmy lepiej losu, tylko posłuchajmy wspólnie ciekawej płyty.
(więcej…)