"Złotouste zero w zenicie", Maria Ekier, wyd. Hokus-Pokus
Autorska książka Marii Ekier to intrygujący i z pewnością niesztampowy alfabet. „Złotouste zero w zenicie” – na co wskazuje już sam tytuł – nie boi się wyrafinowanych, nieco już zapomnianych dziś i ułożonych w zgrabne limeryki słów, a także – niebanalnych, zaskakujących ilustracji. (więcej…)
Kiedy byłem przedszkolakiem, wierzyłem, ze jestem królem świata, tylko nikt o tym nie wie. Dawało mi to błogi dystans do kłopotów dnia codziennego. Z pobłażliwością traktowałem połajanki rodziców, nie przejmowałem się zbytnio rygorami przedszkolnego życia. Byłem pewien, że prędzej czy później sprawa zostanie wyjaśniona.
(więcej…)
Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, gdy zobaczyłam okładkę najnowszej książki autorskiej Józefa Wilkonia to „Aaa, kotki dwa, szare bure obydwa” – ale chwileczkę, tu jest tylko jeden kot. Szary? I owszem, z żółtymi ślepiami, zerkającymi żywo na czytelnika. Jednak skojarzenie nie było do końca błędne, bowiem „Kici kici miau” to jak najbardziej kołysanka. Choć póki co pozbawiona melodii, to bardzo melodyjna i wpadająca w ucho. A jeszcze bardziej w oko. W wizerunku kota, ptaków, żaby odnaleźć można bez trudu charakterystyczny styl artysty, w którego twórczości zwierzęta zajmują szczególne, eksponowane miejsce.
(więcej…)
Bardzo mnie cieszy, gdy wspaniali graficy i ilustratorzy odkrywają swoje talenty pisarskie czy poetyckie. To właśnie dzięki podwójnym zdolnościom niektórych artystów do naszych rąk trafiają niezwykłe książki autorskie – spójne, dopracowane w każdym calu, w których narracja prowadzona jest równolegle w słowach i obrazach. Bo któż lepiej odgadnie zamysł i intencje autora, niż on sam? Kto trafniej dobierze technikę ilustracji do treści niż ten, kto treść tę stworzył? Komu uda się najlepiej dopisać słowa do stworzonych przez siebie obrazów?
(więcej…)
Na polskim rynku książek dla dzieci coraz liczniej reprezentowana jest literatura z kraju wiatraków i tulipanów. Przed kilkoma laty przybyła żabka Maksa Velthuijsa, „Julek i Julka” Annie M.G. Schmidt z ilustracjami Fiep Westendorp, a zupełnie niedawno, mniej więcej w tym samym czasie co biała króliczka Miffy Dicka Bruny, na swym czerwonym dźwigu zajechał „Pluk z wieżyczki” – autorstwa wymienionego chwilę wcześniej duetu pisarsko-ilustratorskiego.
(więcej…)