Aa – aa – aa – aa – czyli o kołysankowych wierszach Joanny Papuzińskiej

Pamiętacie te wszystkie „berki literki”, „bziki Weroniki”, „wyliczanki bez trzymanki”, „wierszyki trzeszczyki”, „banialuki do zabawy i nauki” i inne „rozwesołki”? Znawcy literatury dziecięcej rzekliby uczenie, że to wiersze nastawione na wielostronną aktywizację małego odbiorcy. Ja powiem skromniej: to wiersze, które zachęcały dziecko do zabawy. Do zabawy w słowa i do zabawy w naukę. I do zabawy w berka, bo w rytm tych rymowanek można skakać, biegać, podskakiwać i tupać nogami.
(więcej…)

0 Komentarzy

„Kołysała mama smoka” – recenzja książki

Wiersze Joanny Papuzińskiej towarzyszą kolejnemu już pokoleniu dzieci. Trafiają w gusta najmłodszych, ale także ich rodziców, którzy odkrywają je na nowo. Najnowszy zbiór, pięknie i nastrojowo zilustrowany przez Teresę Wilbik, to połączenie dwóch publikowanych wcześniej „kołysankowych” tomików. Niemal czterdzieści utworów doskonale wprowadzi w senny nastrój, co absolutnie nie oznacza, że są nudne. Wprost przeciwnie – dużo w nich humoru, pozytywnych uczuć i spokoju, niezbędnego do wyciszenia po szaleństwa i figlach kończącego się dnia.
(więcej…)

0 Komentarzy

„Kołysała mama smoka” – recenzja płyty

Muzyka dla dzieci zaczyna się coraz bardziej różnicować. Oto nie mamy już do czynienia tylko z uproszczonymi słowami i liniami melodycznymi, ale z coraz bardziej ambitnym repertuarem. W myśl założeń Carla Orffa, że „[…] muzyka jest przedduchowa, nie zna wielkiej formy, jest bliska ziemi, naturalna, cielesna, możliwa do nauczenia się i przeżycia jej, odpowiednia dla dziecka[1]” możemy także obserwować nurt powrotu do źródeł, wykorzystania głosu jako głównego instrumentu; powrotu do czasów, gdy pierwszym zetknięciem się dziecka z muzyką było usłyszenie melodyjnego głosu matki. (więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania