„Książka na złość” – recenzja
Złość można rozładowywać w różny sposób. Jedni tłuką talerze, inni tupią nogami, płaczą i krzyczą, jeszcze inni zrzucają książki z półki albo trzaskają drzwiami. Większości tych sposobów nie polecam, bo wiążą się ze stratami materialnymi lub ewentualnym uszczerbkiem na zdrowiu. Na wyrzucenie z siebie złej energii znam znacznie lepszy sposób. (więcej…)
0 Komentarzy
11 lipca 2016