„Piecyk, czapeczka i budyń” – recenzja książki
Co mają wspólnego trzy tytułowe słowa z najnowszej książki Anny Onichimowskiej? Na pierwszy rzut oka nic, prócz tego, że znalazły się razem na intensywnie błękitnej okładce. Jak się chwilę zastanowić, okazuje się jednak, że łączy je coś jeszcze – mogą kojarzyć się z ciepłem. I tak właśnie kojarzyły się Wielkiemu Trollowi, który mieszkał za górami, za lasami, na lodowej skale w białym zamku (…). Używał ich on, chcąc powiedzieć coś miłego na do widzenia.
0 Komentarzy
18 grudnia 2015