„Dokąd odchodzisz?” – recenzja książki

Jeżeli szukasz książki, która z naukowego punktu widzenia a jednocześnie z ogromną wrażliwością i zrozumieniem człowieka wyjaśnia, dlaczego ludzie starzeją się i umierają, ta książka jest dla ciebie. Jeśli szukasz książki, która mówi o człowieku ciekawie i z szacunkiem podchodzi do jego życia, ta książka jest dla ciebie. Jeśli obawiasz się śmierci, nie widzisz sensu istnienia, boisz się, że nikt nie będzie o tobie pamiętał, ta książka jest dla ciebie. A jeśli jesteś dzieckiem i po prostu jesteś ciekawy, dlaczego ludzie, których kochasz, muszą kiedyś odejść, ta książka jest również dla ciebie. Pomoże ci ona pojąć, że choć śmierć kochanej osoby, sama w sobie, jest bardzo trudna do zniesienia, to jest ona częścią naturalnego procesu, odwiecznego rytuału, który musi się powtarzać, ma sens i wcale nie jest końcem człowieka, o ile pozostaje ktoś, kto pamięta.

(więcej…)

0 Komentarzy

„Milutek” – recenzja książki

Był już Mamutek, jest i Milutek. Ale poza podobieństwem imion nie mają ze sobą nic wspólnego. Otóż Milutek jest psem – grubawym, łaciatym i, przyznajmy szczerze, niezbyt urodziwym, którego historię poznajemy w momencie, gdy w domu, w którym mieszka, pojawia się nowy członek rodziny, co nasz bohater konstatuje z żalem: „Mają już nową zabawkę/na pewno pójdę w odstawkę…” .
(więcej…)

0 Komentarzy

„Kiedy byłam mała…” – recenzja książki

Na pewno nie jeden człowiek, dzieckiem będąc, zastanawiał się, co robili sławni ludzie, kiedy byli mali. Ja doskonale pamiętam szkolne rozmyślania o dzieciństwie autorki „Plastusiowego pamiętnika” (oczywiście zadawałam sobie pytanie, czy może to ona miała takiego Plastusia), a także rozmowy z koleżankami z klasy na temat włosów Chopina i tego, jak wyglądał, gdy miał kilka lat.

(więcej…)

0 Komentarzy

„Zielony Żółty Rudy Brązowy!” – recenzja książki

Na pierwsze słowa pojawiające się w zbiorze wierszy Małgorzaty Strzałkowskiej Zielony Żółty Rudy Brązowy!: „Grasz w zielone?”, odkrzykuję gromko: „Gram!”, a potem jeszcze wielokrotnie chce mi się krzyczeć i śpiewać, bo niektóre z utworów mają w sobie taką melodykę i rytm, że od razu ma się ochotę je nucić. Przebiegam przez wszystkie pory roku, zatrzymując się jednak często, pochylając nad pączkiem, maleńkim listkiem, mrówką, motylem, kasztanem, płatkiem śniegu… (więcej…)

0 Komentarzy

„Trzej zbójcy” – recenzja książki

Do niedawna, a dokładniej rzecz biorąc do chwili, gdy dowiedziałam się, iż wydawnictwo Format przygotowuje przekład „Trzech zbójców”, nie mogłam wyjść ze zdumienia, że o Tomim Ungererze, znanym i uznanym na świecie (laureat wielu nagród i wyróżnień, w tym najważniejszej – Nagrody im. Hansa Christiana Andersena), w Polsce słyszała jedynie garstka osób zajmujących się zawodowo lub hobbystycznie literaturą dla dzieci. Ale jak miały słyszeć szersze rzesze, skoro nikt wcześniej nie zdecydował się na wydanie którejś z ponad 70 książek dla dzieci stworzonych przez tego artystę (duża część twórczości Ungerera to książki autorskie – pisze je i ilustruje). Nie do końca rozumiem, dlaczego tak się stało, tym bardziej, że nie jest to odkrycie ostatnich lat – Ungerer tworzy nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat, a jego książki tłumaczone są na wiele języków. Tak jak „Trzej zbójcy” – opublikowani do tej pory w 27 przekładach, których łączna sprzedaż wyniosła ponad 3 mln egzemplarzy.

(więcej…)

0 Komentarzy

„Z górki na pazurki” – recenzja książki

„Z górki na pazurki” to wyjątkowo udany tomik poetycki, doskonały zarówno w słowie, jak i w obrazie. Składają się na niego bardzo zgrabne, krótkie, czasem refleksyjne, częściej dowcipne wierszyki. Autorka często sięga do znanych nam wszystkim motywów kotków na płotkach, ślimaków pokazujących rogi i zajęcy skaczących po łące, a potem pięknie je parafrazuje, uzyskując zupełnie nową i świeżą jakość. Śmieszne wierszyki poprzetykane są takimi bardziej refleksyjnymi, skłaniającymi do spojrzenia na świat z innej perspektywy. Do tej kategorii należą na przykład „Dzwonki” i „Blisko bliziutko”.

(więcej…)

0 Komentarzy

„Płaszcz Józefa” – recenzja książki

Gdybym wśród wydanych w ostatnim czasie w Polsce książek dla dzieci miała wskazać pięć, które zrobiły na mnie największe wrażenie, „Płaszcz Józefa” z całą pewnością znalazłby się wśród nich. Ten tytuł, wydany w serii „Światowi mistrzowie dzieciom”, był dla mnie niezwykłym odkryciem – i to może nie literackim, bo tekstu – nota bene świetnego w swojej prostocie – tu niewiele, ale za to kulturowym i estetycznym.
(więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania