„Motyl w podróży” – recenzja książki

Marta jest zwyczajną dziewczynką, jednak jej nieszczęście polega na tym, że nie ma zwyczajnej mamy. Ponieważ jej mama jest dziennikarką telewizyjną, ciągle zajętą pracą i udającą młodszą, niż jest w rzeczywistości. Gdy raz proponuje Marcie zabawę, że będą siostrami, dziewczynka uznaje to za miłą grę, ale gdy okazuje się, jaki miała ona cel – nieprzyznanie się do posiadania córki – przestaje być już zabawna. Mama Marty rozstała się z jej tatą już dawno temu. Zaszła w ciążę, gdy była jeszcze na studiach, nie zdążyła się „wyszaleć” (jak to się potocznie mówi) i dopiero teraz nadrabia zaległości, kosztem czasu, jaki powinna poświęcić swojemu dziecku.
(więcej…)

0 Komentarzy

„Dziadek i niedźwiadek” – recenzja książki

Pierwszy raz o niedźwiedziu Wojtku usłyszałam w radiu, kiedy to autor książki „Dziadek i niedźwiadek” opowiadał dzieciom o swym bohaterze. Niby słuchałam, ale cała ta historia wydała mi się nieprawdopodobna. „Takie bujdy” – pomyślałam. Ale gdy wzięłam książkę do ręki i zobaczyłam fotografie w niej zamieszczone, oniemiałam z wrażenia. A jednak! Istniał miś, który pomagał żołnierzom na wojnie! To niesamowita historia w skali chyba całego świata!
(więcej…)

0 Komentarzy

„Nóż w palcu. Skaleczenie” – recenzja książki

Doktor Orzeszko przybył na sygnale po raz drugi. Po rozprawieniu się w pierwszej części serii („Lądowanie rinowirusów. Przeziębienie”) z przeziębieniem, tym razem wybawił z opresji skaleczony w czasie porannych kuchennych poczynań palec Julki, cerując go „specjalnym narzędziem”… Doktor Orzeszko – ten „dobry duch” rodziny Nosków to lekarz, jakiego wszyscy – i mali, i duzi – by sobie w swoim otoczeniu życzyli.

(więcej…)

0 Komentarzy

„Baśnie dla Antosia” – recenzja książki

Po przeczytaniu „Baśni dla Antosia” pewna – a może raczej: pełna (ale nie jestem pewna…) – jestem sprzecznych uczuć. Po pierwsze, zastanawiam się, czy tytuł jest adekwatny do zawartości. Pojęcie „baśnie” niesie w sobie pewien ciężar znaczeniowy, co powoduje, że przypisujemy je określonym autorom lub kulturom, a niewątpliwie kojarzą nam się z czymś dawnym i zawierającym elementy wierzeń ludowych. Te „…dla Antosia” nazwałabym raczej bajkami.
(więcej…)

0 Komentarzy

To już wszystkie artykuły w tej kategorii

Nie ma więcej stron do załadowania