Historię tę grano na wielu scenach. Niejedno też dziecko słyszało już tę opowieść, szeptaną przez rodziców „do poduszki”. Być może potem śniło o bujnych, czasem niebezpiecznych przygodach, w których igrało ze śmiercią, ale też o tych dziecięcych, wiodących do Krainy Zabawek pokusach i pragnieniach. Pewnie też każdy dorosły w zakamarkach swej pamięci zachowuje chociażby fragmenty niezwykłych losów wymyślonych (a może zaobserwowanych) przez Carla Collodiego, zilustrowanych niegdyś w polskim wydaniu ręką Jana Marcina Szancera. Bo Pinokio, ten drewniany pajac, który stawał się człowiekiem, skończy niedługo 119 lat! Urodził się we Włoszech i mimo wieku wciąż jest młody, wciąż niepoprawny i wciąż… przyciągający. Tym razem przyciągnął do Teatru Polskiego w Warszawie i dużych, i małych. Zarówno jedni, jak i drudzy wytrwali do końca, chociaż spektakl, jak na taki, który adresowany jest do dzieci, trwa dość długo – 2,5 godziny z jedną przerwą. Wszyscy „ucztowali” do końca, by owacjami na stojąco wyrazić swój zachwyt… (więcej…)