„Włosy Mamy” – recenzja książki
Z okładki patrzą na mnie piękne piwne oczy, nie śmieją się jednak, jak to piękne oczy mają w zwyczaju. A może wcale nie patrzą na mnie? Spojrzenie jest nieobecne, dojmująco smutne… Smutna jest też dziewczynka, która przedziera się przez gęstwinę splątanych włosów… włosów Mamy.
0 Komentarzy
19 stycznia 2016