Dookoła Gryzmoła – rozmowa z Dorotą Gellner

Bardzo lubię pisać teksty piosenek, zwłaszcza, gdy mogę je wymyślać do już istniejącej muzyki. Leżę sobie wtedy na podłodze i słucham, słucham… a historie same się opowiadają – mówi Dorota Gellner w rozmowie z Marią Marjańską-Czernik.

Maria Marjańska-Czernik: Właśnie ukazała się w księgarniach Twoja najnowsza książka zatytułowana „Gryzmoł”. To imię czy nazwisko?

Dorota Gellner: Gryzmoł to imię i nazwisko i jeszcze do tego niezły charakterek. Gryzmoł to osobnik pełen temperamentu i pasji do malowania i rysowania. Nie rozstaje się z kredką, pędzlem i farbami, aGdy pędzel w łapie czuje, to nie patrzy gdzie maluje.

To pewnie dość kłopotliwe dla rodziny Gryzmołów?

No cóż… Niełatwe jest życie z artystą.

Gryzmoł

Postać Gryzmoła namalowała Ewa Poklewska-Koziełło.

I zrobiła to wspaniale! Gryzmoł nie mógłby wyglądać inaczej! Biega jak nakręcony po stronach książki, którą wydało nowe, pełne fantazji wydawnictwo Bajka. A niedługo wyskoczy z tej Bajki Zając!

Jaki zając?

Taki, który występował na łamach „Pentliczka” i „Świerszczyka” w moich kompletnie szalonych historyjkach. Ma więc już swoich fanów, niektórych nawet nieco podrośniętych. Przypomnimy teraz jego najfantastyczniejsze przygody. Zając zaprezentuje się też swoim wielbicielom w wielu nowych odsłonach i ujęciach. A namaluje go znakomity ilustrator – Piotr Rychel.

Wydawnictwo Wilga wydało w zeszłym roku w pięknej, złotej serii dwie książki Twojego autorstwa: „Duszki, stworki i potworki” i „Czekoladki dla sąsiadki”. Zajmują one poczesne miejsce na mojej półce z książkami dla dzieci, a moje wnuki często po nie sięgają.

Wkrótce złota seria powiększy się o prześmieszna „Roztrzepaną sprzątaczkę”, z doskonałymi ilustracjami Macieja Szymanowicza, który zilustrował również „Duszki…” i „Czekoladki…”. Sprzątaczka jest istotą pełną wdzięku. Gna przez całe życie z mopem w ręku, zatrzymując się od czasu do czasu, by powalczyć z kurzem lub kogoś przetrzepać ulubioną trzepaczką.

Czekoladki dla sąsiadki

Najwięcej Twoich książek wydaje wydawnictwo Sara.

To prawda. Tu zawsze popierano i wysoko ceniono moją twórczość. I tak jest do tej pory.

Czy w Sarze też szykują się jakieś nowości?

Na pewno. Tymczasem tym, którzy lubią się śmiać, polecam wydane przez to wydawnictwo dwa tomiki moich „podwórkowych” opowiadań – „Zwariowane podwórko” i „Podwórkową wycieczkę” oraz pisane rymowaną prozą „Zamkowe bajeczki”.

Gdzie szukasz inspiracji dla swoich utworów?

Wszędzie. Za szafą, pod kanapą, w muzyce…

Właśnie! Napisałaś tyle tekstów piosenek dla dzieci.

Bardzo lubię pisać teksty piosenek, zwłaszcza, gdy mogę je wymyślać do już istniejącej muzyki. Leżę sobie wtedy na podłodze i słucham, słucham… a historie same się opowiadają. Najczęściej jednak pierwszy powstaje tekst.

Współpracujesz z wieloma znakomitymi kompozytorami. Gdzie można posłuchać Waszych piosenek?

Niedługo, w wydawnictwo Pani Twardowska, ukaże się śpiewnik i płyta, na której znajdzie się 19 piosenek z moimi tekstami. Będą to utwory nowe oraz te już znane, uwielbiane przez dzieci przeboje, m.in. Zuzia – lalka nieduża, Ogórek wąsaty, A to jeż – oraz ich wersje instrumentalne. Posłuchamy muzyki Barbary Kolago, Krystyny Kwiatkowskiej, Stanisława Marciniaka, Jarosława Kukulskiego, Bogumiła Pasternaka i Adama Skorupki.

Skaczące nutki

Kto zaśpiewa te piosenki?

Dzieci z Chóru Alla Polacca, działającego przy Teatrze Wielkim, pod dyrekcją Sabiny Włodarskiej.

Czy pisanie sprawia Ci dużą przyjemność?

Ogromną! Uwielbiam bawić się rymami i słowami, tworzyć własne bajkowe światy – raz szalone i zwariowane, innym razem niezwykle liryczne i baśniowe.

Często spotykasz się ze swoimi czytelnikami?

Bardzo często. W dużych miastach i małych wioskach. Wszędzie tam, gdzie dzieci czytają i bawią się przy moich książkach.

Gryzmoł też je rozbawi i rozśmieszy. Czy czegoś je też nauczy?

Na pewno. Wprowadzi do ich świata, czasem może po raz pierwszy, takie słowa jak: portret, pejzaż, sztalugi czy paleta. Pokaże, że fajnie mieć w życiu jakąś pasję, ale szaleć należy z umiarem i odrobiną rozsądku, by nie utknąć z głupią miną w kuble z farbą pod drabiną.

Tyle już napisałaś. Czy jeszcze nas czymś zaskoczysz?

Niestety tak! A teraz nagryzmolę mój autograf.

Dorota Gellner

Dla portalu Qlturka.pl rozmawiała Maria Marjańska-Czernik

Dorota Gellner_1

Dorota Gellner – Dama Orderu Uśmiechu. Poetka, prozaik, autorka wielu książek dla dzieci, słuchowisk, bajek muzycznych, sztuki dla Teatru Lalek Guliwer. Napisała ponad sto tekstów piosenek dla dzieci, wśród których są takie przeboje jak „Zuzia – lalka nieduża”, „Ogórek wąsaty”, „A ja rosnę”. Debiutowała w „Świerszczyku”, współpracowała z „Misiem”, „Płomyczkiem”, „Ciuchcią”, „Pentliczkiem”, Radiem i Telewizją.
Ważniejsze nagrody i wyróżnienia:
1999 – Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego za książkę „Dorota Gellner Dzieciom”
2005 – Order Uśmiechu
2007 – Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”
2008 – Medal „Serce Dziecku”
W roku 2009 jej książka „Czekoladki dla sąsiadki” została wpisana na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej 2008

(Dodano: 2009-10-02)

Dodaj komentarz