„Wakacje Telepatka i Melepetka” – recenzja książki

Lato to doskonały czas na czytanie książek podróżniczych. Jedni poznają dzięki nim miejsca, których być może nigdy nie odwiedzą, inni szukają w nich inspiracji na kolejne wyprawy. Przecież wszyscy lubią podróżować. Nawet myszy…

Udowodnili to bohaterowie książki. Co prawda ani Telepatek, ani Melepetek do wyjazdu się nie kwapili, ale los zdecydował za nich. Zainteresowani tym, co robi ich właścicielka, weszli do jednej z walizek, zostali w niej zamknięci i rozpoczęli przygodę życia. Pojechali, a właściwie polecieli, do Hiszpanii. Na wylegiwanie się na plaży nie było jednak czasu, bo właścicielka walizki, Gertruda Lofritz, postanowiła wypłynąć w rejs. Dzięki niej Telepatek i Melepetek odwiedzili La Palmę, Gomerę, Teneryfę, Gran Canarię, Fuertaventurę i Lanzarote. Każdemu z odwiedzonych miejsc przyglądali się dokładnie, o każdym z nich sporo się dowiadują, a zdobytą wiedzą dzielą się z małymi czytelnikami. Dzięki nim dzieci dowiadują się na przykład, dlaczego na Lanzarote ziemia jest czarna, poznają zwierzęta zamieszkujące poszczególne wyspy i dowiadują się, jak trzeba zachowywać się podczas rejsu. Dowiadują się również jeszcze jednej ważnej rzeczy, niekoniecznie związanej z podróżowaniem. Telepatek i Melepetek w czasie rejsu poznają kilkuletnią dziewczynkę, przez chwilę dobrze się z nią bawią, ale potem muszą przed nią trochę uciekać, bo zabawa, zamiast być przyjemnością, staje się dla gryzoni męczarnią…

Lubię pełne ciepła, humoru i przygód książki dla dzieci. Taka właśnie jest książka Magdy Bielickiej. Mysich bohaterów nie da się nie lubić. Książka spodoba się zarówno przedszkolakom, jak i ich starszemu rodzeństwu. Ci ostatni będą mogli czytać tę książkę samodzielnie, bo litery są na tyle duże i wyraźne, że nawet mniej wprawni czytelnicy z lekturą sobie poradzą. Dodatkowym atutem książki są kolorowe i miłe dla oka ilustracje autorstwa Bartosza Bielickiego. Ogląda się je z przyjemnością, dzięki nim można przyjrzeć się miejscom, które sympatyczne gryzonie odwiedziły. „Wakacje Telepatka i Melepetka” doskonale połączyły walory edukacyjne i rozrywkowe. Tę książkę po prostu chce się czytać. A po jej przeczytaniu nie pozostaje nic innego, jak tylko wyruszyć w podróż. Niekoniecznie z myszami w walizce, niekoniecznie na Wyspy Kanaryjskie. Przygody czekają przecież wszędzie i na każdego!

Magda Kwiatkowska-Gadzińska
Ocena 5

wakacje telepatka i melepetka

Wakacje Telepatka i Melepetka

Magda Bielicka
ilustracje Bartosz Bielicki
Wydawnictwo Jedność, 2018

Dodaj komentarz