„Titelituralia. Muzyczne pigułki dla dzieci”– recenzja płyty
Nie napiszę o tej płycie „ładna”, bo wprowadziłabym w błąd czytelników. Gdy pisze się o czymś dla dzieci, że jest ładne, to zaraz się myśli: łagodne, przyjemne, sympatyczne… A ta
„Piosenki do grania na nosie” – recenzja koncertu
Zawsze się zastanawiam, czemu koncerty grywa się w przestrzeni z siedzącą widownią. Od kiedy jazz pojawia się w filharmoniach czy salach teatralnych, stało się to mało interesujące, skostniałe i
„Magiczna muzyka Disneya” – recenzja koncertu
Artystyczny poziom imprezy nie budzi zastrzeżeń – dzieciaki słuchały symfonicznego wykonania ulubionych przebojów z bajek, jak zaczarowane. Dorośli – ze wzruszeniem.
„Papparapa” – recenzja płyty
Album „Papparapa” Joanny Jabłczyńskiej jest miły, łatwy i przyjemny. Lekki, czysty pop z polskimi tekstami – jak dla mnie jednak zbyt idealny. Po przesłuchaniu prawie całego
„Nie wiem kto” – recenzja płyty
Już dawno nie trafiłam na dziecięcą muzykę, która tak bardzo podobałaby się nie tylko moim dzieciom, ale i nam, dorosłym. Mocne brzmienia, ciekawe rytmy, rapowane skity nadają klasycznym tekstom
„Tańce połamańce” – recenzja płyty
– Muszę założyć spódniczkę – powiedziała Jagoda, pędząc w stronę szafy. Gwoli wyjaśnienia – moja córka tańczy wyłącznie w spódnicy – wpływ przedszkola przeważa nad
„Psy i Koty. Zemsta Kitty. Muzyka do filmu” – recenzja płyty
Negatywne recenzje filmu „Koty i Psy” Larry’ego Gutermana skutecznie zniechęciły mnie do jego obejrzenia. Ponoć jest „zbyt agresywny” i „chaotyczny” jak na film dla
„Lumikulu Ajko” – recenzja płyty
Oczekiwania rodziców wobec płyty z muzyką dla dzieci mogą być przeróżne… Najchętniej 12 piosenek, pozytywne, subtelne melodie, łagodne teksty o kotach, zamkach i lalkach – wzbudzające
„Zaczarowana Katarynka” – recenzja płyty
Oczy zamykają się same… rozmarzone i utulone. Przepiękne wydanie albumu, pełne bajkowych ilustracji Ilony Zajączkowskiej, bez wątpienia rozbudzi wyobraźnię zarówno dzieci, jak i dorosłych.
„Chopin dzieciom” – recenzja płyty
Trzymając w rękach kolejną, całkiem nową płytę z muzyką klasyczną dla dzieci zastanawiam się, czym będzie się różniła od setek pozostałych. Zaskakujące, iż na okładce nie widnieje portret znanego