„Płaszcz Józefa” – recenzja książki

Gdybym wśród wydanych w ostatnim czasie w Polsce książek dla dzieci miała wskazać pięć, które zrobiły na mnie największe wrażenie, „Płaszcz Józefa” z całą pewnością znalazłby się wśród nich. Ten tytuł, wydany w serii „Światowi mistrzowie dzieciom”, był dla mnie niezwykłym odkryciem – i to może nie literackim, bo tekstu – nota bene świetnego w swojej prostocie – tu niewiele, ale za to kulturowym i estetycznym.

Jeden rzut oka na okładkę wystarczy, by przenieść się w odległe czasy, choć już nie tak odległe miejsca. Opowieść, inspirowana tradycyjną piosenką w języku jidysz, rozgrywa się bowiem dawno temu, gdzieś we wschodniej Polsce. Tytułowy bohater, jak na mieszkańca sztetl (małego miasteczka w Europie Wschodniej zamieszkanego przez Żydów) przystało, jest człowiekiem wielce zaradnym i pomysłowym. Zniszczony płaszcz przerobił na kurtkę, a gdy ta się przetarła, zmajstrował kamizelkę, później szalik, krawat, chustkę, a na koniec guzik (co w sposób doskonały zostało przedstawione na ilustracjach, które dzięki wyciętym fragmentom stron, ukazują kolejne etapy przeróbek). Jednak guziki mają to do siebie, że lubią się gubić, i to właśnie przytrafiło się Józefowi. Ale że do ponuraków nie należał, udowodnił, (…) że zawsze można zrobić coś z niczego.

Autor, którego rodzina do USA przyjechała ze wschodniej Polski, tchnął życie w dawno nieistniejący, zapomniany świat. Odział mieszkańców sztetl w buchające kolorami stroje (tak, jak to było przed laty), pokazał panujące zwyczaje. Autentyczności nadają opowieści prawdziwe zdjęcia, książki i gazety ukazujące się w tamtych czasach. Dzięki niezwykłym, przepełnionym intensywnymi barwami ilustracjom, które niewątpliwie odgrywają w tej opowieści główną rolę, choć na chwilę zanurzyć się możemy w żydowskiej kulturze, o której współczesna literatura dla dzieci praktycznie milczy. „Płaszcz Józefa” jest więc furtką do zupełnie nieznanego, nieco egzotycznego świata, który bez wątpienia poznać warto, a nawet trzeba. By ułatwić odkrywanie – zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom – Wydawnictwo Format, na swojej stronie internetowej (www.wformat.com) zamieściło glosariusz – słowniczek podstawowych pojęć i objaśnienie nawiązań do żydowskiej kultury i historii. Dostajemy więc nie tylko piękną książkę, ale także zasób wiedzy, która wzbogaca.

Dodatkową rekomendacją niech będzie fakt, iż za książkę „Płaszcz Józefa”, jedną z ponad 40 zilustrowanych i stworzonych przez siebie, Simms Baback otrzymał w 2000 roku Złoty Medal Caldecotta – najwyższe amerykańskie odznaczenie w dziedzinie literatury dziecięcej.

Ewa Świerżewska (tekst w nieco okrojonej wersji ukazał się w Piśmie Miesięcznym Ilustrowanym dla Kobiet „Bluszcz” nr 17)

plaszcz

Płaszcz Józefa
tekst i il. Simms Taback
Wersja polska: Dorota Hartwich, Magdalena van der Kroft
wiek: 5+
wyd. Format, 2009

(Data publikacji: 2010-02-02)

Dodaj komentarz