Tata Pippi Pończoszanki

„Tatusia swego Pippi pamiętała. Był kapitanem na statku i pływał po wszystkich morzach, a Pippi towarzyszyła mu aż do chwili, gdy raz, w czasie sztormu, fala zniosła go z pokładu i ślad po nim zaginął. Pippi była jednak zupełnie pewna, że nadejdzie dzień, gdy tatuś powróci. Nie wierzyła wcale w to, by utonął. Sądziła, że dopłynął do lądu, na jakąś wyspę, gdzie było pełno Murzynów, został królem murzyńskim i chodzi teraz całymi dniami w złotej koronie na głowie”. (Astrid Lindgren, „Pippi Pończoszanka” )

„… Mnie się zdaje, że mój tatuś nie zostanie na zawsze na tej murzyńskiej wyspie. Pewnie po mnie przyjedzie, jak tylko będzie miał gotowy nowy statek”.

I rzeczywiście – tatuś do Pippi przyjechał i odwiedził ją w Willi Śmiesznotce.

„… Pippilotto Viktualio Firandello Złotomonetto Pończosznko, córko Efraima, moje ukochane dziecko!” – powitał ją. A ona przedstawiła go swoim przyjaciołom: … „to jest mój ojciec, kapitan i jego wysokość Efraim Pończocha. Bo jesteś przecież królem murzyńskim, prawda, tatusiu?

– Zgadza się – odparł kapitan Pończocha. – Jestem królem Murzynów Kurrekurreduttów, na wyspie, która nazywa się Kurrekurredutt. Wypłynąłem tam na brzeg, jak mnie wtedy fala zniosła do morza, pamiętasz?”.

Dzieci spytały go, dlaczego nie ma na sobie murzyńskich szat.

„ – Mam je w walizce – odparł kapitan Pończocha.

– Włóż je, włóż! – wrzeszczała Pippi. – chcę zobaczyć mojego ojca w królewskim stroju. […]

I nagle – stuk – otworzyły się drzwi i stanął w nich król murzyński. Miał na biodrach spódniczkę ze słomy, na głowie złotą koronę, na szyi kilka rzędów paciorków, w jednej ręce trzymał oszczep, w drugiej tarczę. To było wszystko. Spod słomianej spódniczki sterczały grube, owłosione nogi, ozdobione przy kostkach złotymi kółkami.”

Tata Pippi _1
Ilustracja Ingrid Vang-Nyman z książki Astrid Lindgren „Pippi wchodzi na pokład” w przekładzie Teresy Chłapowskiej, wyd. Nasza Księgarnia

Czy wiecie, że postać ojca Pippi, Efraima Pończochy, istniała naprawdę?

W pierwszych latach dwudziestego stulecia znane były w Sztokholmie i okolicy niezwykłe przygody Carla Petterssona, szwedzkiego marynarza, żyjącego na przełomie XIX i XX w., który w wyniku katastrofy statku, na którym służył, wylądował na wyspach Archipelagu Bismarcka. Dla niewtajemniczonych: archipelag ten leży na zachód od Nowej Gwinei. Większe z wysp to New Hanover, New Ireland, New Britain.

Carl Pettersson był postacią powszechnie znaną i Astrid Lingren z całą pewnością interesowała się jego przygodami. Potwierdziła to, już po śmierci pisarki, jej siostra.

Zdaniem autora książki o życiu Carla Petterssona, zwanego we współczesnej mu prasie Królem Kalle, nie ma wątpliwości, że zainspirował on Astrid Lingren do stworzenia postaci ojca Pippi.

Tak jak Efraim, Kalle ożenił się z córką wodza na jednej z wysp. Cechy fizyczne i cechy charakteru Efraima Pończochy do złudzenia przypominają to, co wiadomo o Królu Kalle. Tak jak Kalle, Efraim miał plantacje kopry i odkrył złoto na jednej z wysp.

Tata Pippi _2

Carl Pettersson – Król Kalle z żoną Singdo i dziećmi. Tu tylko sześcioro,
Singdo urodziła mu ośmioro dzieci

Wyprawę śladami Carla Pettersona zorganizował Joakim Langer, a następnie wraz z Heleną Regius opisał w książce „Kung Kalle av Kurrekurreduttön” [„Król Kalle z wyspy Kurrekurredutt”], wydanej w Szwecji w 2002 r. przez wydawnictwo Forum.

Czyta się ją jak najlepszy kryminał, o ile ktoś lubi kryminały i zna język szwedzki, oczywiście.

Magda Cedro, Maria Czernik

(Dodano: 2011-12-19)

Dodaj komentarz