Przed lekturą książki Yee-Lum Mak pt. „Innymi słowy” warto zastanowić się, po co właściwie zagłębiać się w znaczenie słów? Coraz rzadziej niestety pochylamy się nad pochodzeniem wyrazów, coraz rzadziej smakujemy opowieści, nie wyodrębniając tak naprawdę żadnego słowa spośród fali znaków, jaka zalewa nas każdego dnia.
Autorka książki „Innymi słowy” wyłapuje co ciekawsze słówka z języków całego świata, przedstawiając bogaty repertuar określeń angielskich, japońskich, islandzkich czy hiszpańskich. Co zatem oznacza słowo „inglenook”? Co ma na myśli Walijczyk, opisujący swoje samopoczucie jako „hiraeth”? Dlaczego tak istotne jest, aby każda osoba miała własną przestrzeń, określaną przez Hiszpanów jako „querencia”? Te egzotycznie i obco brzmiące wyrazy szybko staną się bliskie każdemu, kto sięgnie po książkę Yee-Lum Mak.
Warto dodać, książkę minimalistyczną. Nie zawiera ona bowiem dużo tekstu – na każdej ze stron przytoczonych zostaje kilka wyrazów oraz ich króciutki opis. Ten swoisty słowniczek okraszony zostaje natomiast pięknymi, subtelnymi ilustracjami autorstwa Kelsey Garrity-Riley, które bez wątpienia stanowią ogromną zaletę publikacji. Grafiki są bardzo klimatyczne, świetnie oddają nastrój proponowanych przez autorkę słów. Ich pastelowe barwy oraz lekko marzycielski charakter współgrają z (często abstrakcyjnymi) pojęciami, określającymi to, co jest, jak pisze Yee-Lum Mak: „dziwne i niesamowite”.
„Innymi słowy” to książka zdecydowanie warta polecenia – przede wszystkim dlatego, ze rozbudza ciekawość świata. Będzie świetnym prezentem dla dzieci raczej starszych, choć piękne ilustracje spodobają się z pewnością także maluchom. „Innymi słowy” zaciekawi także „pełnoletnich czytelników” – mnie książka zachwyciła.
Anna Szumiec
Innymi słowy. Niezwykłe słowa z różnych stron świata
Yee-Lum Mak
il. Kesley Garrity-Riley
przeł. Michał Rusinek, współpraca Kuba Rusinek
wyd. Egmont, 2018
wiek: 7+